Artykuły

TVP Kultura. "Bzik tropikalny" Jarzyny

12 lat temu Grzegorz Jarzyna debiutował w Teatrze Rozmaitości "Bzikiem tropikalnym". To był przełomowy spektakl w historii polskiego teatru po 1989 roku.

Absolwent krakowskiej reżyserii przyszedł do Rozmaitości w punkowym stroju i zmienił prawie wszystko. Na afiszu podpisał "Bzika tropikalnego" jako Horst D'Albertis. Po premierze odbierał brawa w jawajskiej masce. Mówiło się, że to tajemniczy uczeń Krystiana Lupy. Potem już prawie zawsze sygnował przedstawienia pseudonimami. Ale ważniejsze okazały się teatralne tematy i język.

Przedstawienie oparte było na połączeniu dwóch witkiewiczowskich dramatów "Mistera Price'a" i "Nowego Wyzwolenia". Interpretowano je również jako parodię egzotycznych powieścideł z początku XX wieku. Jarzyna wyczuł nowy kontekst: kiedy doszło do premiery, przeżywaliśmy zalew "harlekinów" i oper mydlanych. Stawały się jednym z najważniejszych zjawisk kultury masowej.

Młody reżyser, idąc tropem Witkacego, odnalazł w tandetnej, egzaltowanej formie współczesny dramat niespełnienia i nienasycenia ludzi z agencji reklamowych i koncernów. Obracających gigantycznymi pieniędzmi, ryzykującymi co chwilę wszystko. Wyładowujących napięcia i frustracje w alkoholowych, narkotycznych i seksualnych orgiach.

Jarzyna pokazał, że ludy pierwotne i społeczeństwo industrialne epoki elektronicznych mediów różnią się tylko pozornie. W spektaklu zobaczyliśmy czołowych aktorów młodych Rozmaitości - Maję Ostaszewską i Cezarego Kosińskiego. Przedstawienie było grane blisko 200 razy.

Bzik tropikalny

20.00 | TVP Kultura | wtorek

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji