Artykuły

Igraszki z diabłem

NATALIA BOJARSKA TAK ROZPOCZYNA STRESZCZE­NIE SZTUKI W " PRZEWODNI­KU TEATRALNYM": "Nie zna­jący strachu weteran, Marcin Kabat, wędruje borem, lasem. Droga prowadzi go przed chatę rozbójnika Sarki-Farki napada­jącego na podróżnych. Nieustra­szony żołnierz i opryszek doga­dali się jakoś. Okazuje się, że Marcin trafił w pobliże Czarcie­go Młyna, w którym hulają i straszą diabły czyhające na ludz­kie duszyczki. Dzielny wojownik postanawia zmierzyć się z tą diabelską potęgą. Tymczasem królowa tej krainy, piękna Disperanda, wraz ze swą służką, ognistą Kasią, puszczają się na poszukiwanie mężów, których brak srodze im się daje odczuć. Nie znajdując pomocy u bardzo pobożnego, lecz cichcem ulega­jącego pokusom Pustelnika Scholastyka, rozamorowane dziewczęta ulegają podszeptom wytwornego, sprytnego czarta Lucjusza i podpisują cyrografy mające - w zamian za dusze za­pisane piekłu - dostarczyć im oblubieńców. Te straszliwe zo­bowiązania trafiają do rąk Mar­cina... ".

TO NAPRAWDĘ JEDNO Z NAJZABAWNIEJSZYCH PRZEDSTAWIEŃ, JAKIE KIE­DYKOLWIEK ZREALIZOWA­NO W TELEWIZYJNYM TEA­TRZE. Emitowane dokładnie 13 lat temu, w styczniu 1980 roku, zgromadziło przed telewizorami rekordową liczbę widzów (jak to się kiedyś filuternie pisało - od lat 5 do 105) i uzyskało najwyż­szą z notowanych liczbę ocen bardzo dobrych. No, ale co może wyjść niedobrego, jeśli się oglą­da znakomicie napisaną sztukę, świetnych aktorów i ciekawy pomysł inscenizacyjny. Janusz Gajos z diabelskimi różkami, Magdalena Zawadzka jako "og­nista" Kasia i Tadeusz Kondrat - groźny Belzebub z nosem up­strzonym przez muchy - śmie­liśmy się z tego przed laty i na szczęście możemy dzisiaj równie bawić się bezinteresownie i bez­trosko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji