Artykuły

Warszawa. Wyszynk po Le Madame bez ulg

- Galeria Freta za takie oszustwo powinna stracić lokal po Le Madame - uważa Grzegorz Walkiewicz, szef klubu radnych SLD w Śródmieściu. Urzędnicy chcą naliczać najemcy wyższy czynsz.

Wczoraj ujawniliśmy, że pod przykrywką centrum kulturalnego przy ul. Koźlej otwarto zwykłą restaurację. Dawny klub Le Madame w tym miejscu zasłynął dzięki offowym koncertom i spektaklom. Skupiał środowiska lewicowe i mniejszości seksualne. Nie akceptowały tego PiS-owskie władze Warszawy; w 2006 r. z hukiem wyrzuciły klub z budynku przy ul. Koźlej. Wśród argumentów wymieniały duże długi jego właścicieli i skargi okolicznych mieszkańców.

Po kilku miesiącach poszukiwań opróżniony lokal dzielnica wynajęła bez przetargu mało znanej fundacji Europejskiemu Instytutowi Naukowemu (EIN). Nowy najemca obiecywał, że w miejscu po Le Madame otworzy niepubliczne szkoły, teatr offowy i galerię.

Na prowadzenie działalności kulturalnej można dostać od miasta ulgi. Dlatego EIN za ponad 1,5 tys. m kw. przy Koziej płaci preferencyjne stawki: zaledwie 12 zł i 45 gr za m kw., podczas gdy stawki rynkowe w tej okolicy sięgają nawet 70 zł za m kw.

Na prawie całym parterze w lokalu po Le Madame działa restauracja z ogródkiem nazwana Galerią Freta. Organizuje przyjęcia ślubne. Mimo to Marcin Garczyński z EIN upiera się, że "to miejsce wyższej kultury".

Nasz tekst o rzeczywistym wykorzystaniu lokalu po Le Madame wywołał burzę w radzie Śródmieścia. - PiS zlikwidował ten popularny klub w ramach krucjaty przeciwko środowiskom alternatywnym. Ludzie z EIN oszukali miasto. Dlatego powinni stracić lokal - twierdzi radny Grzegorz Walkiewicz (SLD).

- Pozostawienie tej sprawy bez konsekwencji może być zachętą dla tych, którzy w nieuczciwy sposób próbują wyciągać lokale od miasta - dodaje Krystian Legierski, były szef klubu Le Madame.

Agnieszka Gierzyńska-Zalewska (PO), szefowa rady Śródmieścia: - To, co napisała "Gazeta" o Galerii Freta, wygląda bardzo źle. Musimy jak najszybciej zająć się tą sprawą.

Następców Le Madame bronią sąsiadujący z nim mieszkańcy oraz radni PiS. - Dajmy szansę nowym najemcom na rozwinięcie skrzydeł - uważa Krzysztof Górski, radny PiS i szef Stowarzyszenia Mieszkańców Warszawskiego Starego i Nowego Miasta, który walczył o eksmisję Le Madame. - Wiadomo, jaki charakter miało Le Madame. Ten typ obyczajowości jest mi zupełnie obcy. Mieszkańcy skarżyli się na różnego typu zachowania nieobyczajne, takie jak obściskiwanie się mężczyzn na ulicy. Teraz nastał spokój - twierdzi.

- Z Le Madame przeszliśmy piekło. Piwo lało się strumieniami. Za czasów Galerii Freta wszystko się zmieniło. Chcemy, żeby tu zostali - przekonuje Wiesława Majewska ze wspólnoty Freta/Koźla.

Jednak los Galerii Freta wydaje się przesądzony. - Wszystko wskazuje na to, że podniesiemy im stawki na rynkowe. I albo będą płacić, albo będą musieli zamknąć większość restauracji - zdradza nam urzędnik Śródmieścia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji