Artykuły

Wśród wielu alternatywnych ścieżek prowadzących przez labirynt Nocy Kultury obiecująco wygląda ścieżka teatralna. Właściwie składa się ona z kilku, może nawet kilkunastu przecinających się tras. 6 czerwca wieczorem teatru można szukać nie tylko w miejscach tradycyjnie z gra aktorską kojarzonych. Zresztą program przygotowany w teatralnych budynkach i instytucjach również w większości będzie nietypowy.

Już w wigilię Nocy na spektakl teatralny zaprasza... lubelski Areszt Śledczy, w którym od dwóch lat z powodzeniem działa Teatr Pod Celą, który zasłynął graną na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Konfrontacje" antyczną komedią "Lizystrate". Najnowsza premiera Teatru to oparty na humorze żydowskim spektakl "Siedem Twarzy".

Wrzutka w miasto

Prawdziwą specjalnością Nocy Kultury są spektakle wrzucane w przestrzeń miasta, z wpisanym marginesem na improwizację. W tego typu eksperymentach lubują się na przykład tancerze. Grupa Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej, która w ubiegłym roku "ogrywała" czynną fontannę na Placu Litewskim w centrum miasta, tym razem pokaże jednorazowy spektakl "stadium... - miejsca...chwile..." na Wirydarzu Centrum Kultury. Będzie to taneczna interpretacja twórczości Magdaleny Abakanowicz, na swój sposób wierna duchowi twórczości tej, bardzo często pracującej z przestrzenią publiczną, rzeźbiarki.

Trole z ogniem

Prawdziwa inwazja teatru objawi się na wielu specjalnie uruchomionych na potrzeby Nocy scenach, a niekiedy i po prostu na ulicach, w kawiarniach i klubach. Swoje spektakle pokażą kabarety, oraz teatry amatorskie i studenckie. Teatr ITP, działający na KUL-u i specjalizujący się w komediach muzycznych zaprezentuje musical "Peer Gynt - czyli o trolach, smoku i grze komputerowej", natomiast wśród przechodniów zagra teatr improwizowany Grupy Projekt i formacji "No Potatoes". Nie zabraknie typowo ulicznych form, takich jak taniec z ogniem - fire show - w wykonaniu Formacji Tańca Ognia "Ignis".

Pszczółka i Passini

Również i teatralni zawodowcy oferują liczne rarytasy. W programie Nocy znalazły się na przykład dwie najnowsze lubelskie premiery: dla dzieci i dla dorosłych. Teatr im. H. Ch. Andersena pokaże wyreżyserowane przez Jerzego Jana Połańskiego "Przygody pszczółki Mai", natomiast znany z pracy nad tańcem butoh Teatr Maat Tomasza Bazana zaprezentuje spektakl "In Innocente". Innym premierowym akcentem teatralnym Nocy będzie zdarzenie oparte na najnowszej premierze neTTheatre Pawła Passiniego "U.F.O. Spotykacz" - które rozegra się w nowej dla teatru przestrzeni dawnej dyskoteki w budynku "Chatki Żaka" na Miasteczku Akademickim UMCS.

W kuluarach Melpomeny

Specjalne atrakcje przygotowały lubelskie teatry repertuarowe. Teatr im. J. Osterwy proponuje na przykład "Randez-vous z Melpomeną" - czyli nocne spotkanie w zabytkowym, urokliwym gmachu przy ul. Narutowicza. Jak informuje Teatr - będzie to spacer "odkrywający wiele jego tajemnic", pod przewodnictwem dyrektora Krzysztofa Babickiego i aktora Szymona Sędrowskiego, z towarzyszeniem muzyki teatralnej wybitnych kompozytorów. Lubelski Teatr Muzyczny zaprasza natomiast na koncert przebojów muzyki klasycznej, na którym zabrzmią najsłynniejsze arie operowe i operetkowe.

Gombro po angielsku

Wreszcie na dziedzińcu Klasztoru Dominikanów na Starym Mieście - angielską wersję słynnej "Ferdydurke" w adaptacji Allana Kuharskiego, reżyserii Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza zagra Teatr Provisorium-Kompania Teatr. Ten wyjątkowy spektakl, zdobywca nagrody Fringe First na festiwalu w Edynburgu, uznany został przez Jana Kotta za jedną z najważniejszych teatralnych interpretacji twórczości Witolda Gombrowicza. Za sprawą Nocy "Ferdydurke" powróci w przestrzeń lubelskiego Starego Miasta, gdyż to właśnie na podwórku jednej z kamienic przedstawienie zostało niedawno zarejestrowane przez TVP Kultura.

Zatem w tym teatralnym gąszczu przysłowiowe "coś dla siebie" znajdzie wielbiciel każdego z teatralnych gatunków. Jedynym problemem może okazać się samo dostanie się na widownię. Przynajmniej tak podpowiada doświadczenie zdobyte podczas poprzednich edycji, kiedy to na długo przed spektaklami pod salami ustawiały się gigantyczne kolejki.