Artykuły

Warszawa. Żebrowski debiutuje w monodramie

8 stycznia w Teatrze Studio odbędzie się premiera monodramu "Doktor Haust" Wojciecha Kuczoka w reż. Magdaleny Piekorz [na zdjęciu] i w wykonaniu Michała Żebrowskiego.

Reżyser Magdalena Piekorz o monodramie "Doktor Haust" Wojciecha Kuczoka: - Nad filmem "Pręgi" pracowało nam się tak dobrze, że postanowiliśmy nie zrywać kontaktu. Powołaliśmy nawet grupę, która na wzór dawnych zespołów filmowych skupia ludzi służących sobie nawzajem radą i wsparciem. Nie znaczy to, że każdy projekt będziemy robić razem

- nie chcemy się przecież ograniczać, jednak kiedy Michał Żebrowski, który od dawna myślał o powrocie na scenę, szukał dla siebie tekstu, w naturalny sposób pomyślał o Wojtku Kuczoku. W tym samym czasie Wojtek, nic mu nie mówiąc, zaczął pisać "Doktora Hausta" właśnie z myślą o nim. Później Michał zaproponował mi reżyserowanie. Miałam dużą tremę, bo to mój debiut teatralny, ale zgodziłam się i nie żałuję. Tym sposobem monodram "Doktor Haust" (premiera 8 stycznia) tworzy ta sama ekipa, która zrobiła "Pręgi": Wojciech Kuczok - scenariusz, Marcin Koszałka - światło (specjalna konstrukcja podwieszana pod sufitem), Adrian Konarski - muzyka, Michał Żebrowski - główna rola, i ja - reżyseria. Dołączyła do nas scenografka Justyna Smolec, która stworzyła na scenie ekskluzywny gabinet psychoanalityka.

Spektakl opowiada o psychoanalityku z pięcioletnią praktyką, dla którego terapia dla opuszczonych jest formą zabicia własnej samotności. Dotyczy uniwersaliów: cierpienia, bólu po odejściu ukochanej osoby, zagubienia, pokazując jednocześnie, jak daleko człowiek może się w tym zapędzić. W "Pręgach" zadaliśmy pytanie, czy ktoś, kto nie czuł się kochany, może kochać, tu zaś pytamy, czy człowiek samotny może pomóc innym wyzwolić się z samotności. Nasz spektakl ma konwencję komedio-dramatu - chcemy wywoływać refleksję poprzez śmiech. "Doktor Haust" jest pierwszym monodramem w karierze Michała Żebrowskiego, dlatego tak bardzo się cieszymy, że Teatr Studio zgodził się użyczyć nam swojej sali, gdzie wielkie kreacje, także w monodramach, stworzył Tadeusz Łomnicki. Poza tym już myślimy z Wojtkiem Kuczokiem o kolejnym scenariuszu fabularnym: chodzi nam po głowie film o Śląsku, skąd oboje pochodzimy. Mamy też pomysł na thriller w stylu Hitchcocka. Coś z napięcia, z którego słynie jego kino, jest w "Doktorze Hauście" i tym tropem chcę pójść.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji