Artykuły

Straszne skutki rodzicielskich błędów

"Straszne dzieci" w reż. Tomasza Czarneckiego w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Kacper Wróblewski na portalu Kulturaonline.pl.

Małe, ale przytulne mieszkanie. Matka szykuje swojego syna do wyjścia do szkoły. Zwykłe codziennie życie przeciętnej, na pozór miłej i kochającej się rodziny. Chłopiec jest zadbanym i najedzonym dzieckiem, rodzice zdają się być kochającym małżeństwem.

Pod płaszczem pozornej harmonii ukrywa się brak porozumienia, wywieranie presji, powstępowanie zgodne ze schematem i normami - chłopiec bawi się tylko samolotem i samochodem, przy stole należy grzecznie czekać na obiad, a wszelkie objaw niesubordynacji karany jest krzykiem i fizyczną przemocą.

Egzystencja w takiej przestrzeni skutkuje niespodziewanym zachowaniem. W młodości znęcanie się nad lalkami, co będzie w dorosłym życiu możemy sobie tylko wyobrazić.

Tak społecznie zaangażowanego przedstawienia w Muzycznym jeszcze nie widziałem. Scenariusz "Strasznych dzieci" na podstawie bajek Heinricha Hoffmana autorstwa Tomasza Czarneckiego , reżysera i aktora zarazem, jest przepełniony istotną i poruszająca treścią. Nawet komiczne wtrącenia, sentymentalna podróż do dzieciństwa - zarówno cytowane bajki, jak i pewne przywołane scenki rodzajowe, nie osłabiają głównego tematu.

Czarnecki napisał sztukę na trzech aktorów, on jest dzieckiem, Alicja Piotrowska matką a Aleksy Perski ojcem. Najmocniejszą stroną spektaklu jest wszystko co wypełnia scenę i pozwala aktorom w niej zaistnieć. Scenografia i lalki projektu Michała Dziekana oraz muzyka Anny Świętochowskiej.

Czarnecki wrzucił wszystko w ramy bajkowej konwencji, wtrącając w codzienne życie rodziny senne jawy, koszmary i fantazje, w których czołową rolę ogrywają lalki, np. dziewczynka łapiąca motyle, chłopiec niejadek. Te dwa światy mają ze sobą dużo wspólnego, pokazują ciemną stronę rodzinnego życia, błędy wychowawcze, psychiczne i fizyczne tłumienie indywidualności dziecka.

Czarnecki pomimo świetnych pomysłów wpadł w pułapkę własnej ambicji. Na scenie dzieje się bardzo dużo, aktorzy operują wieloma rekwizytami, technicznie wszystko wypada znakomicie. Zagubiono jednak dopracowanie poszczególnych ról, a niektóre sceny nie wnoszą nic do akcji, zdają się być zbędne, rozdmuchane efekciarskimi chwytami do granic możliwości.

Najlepiej wypada sam Czarnecki, jednak nie jako animator lalek. O wiele bardziej przekonywujący jest jako aktor, zabawny, pełny uroku psotny dzieciak. Znakomite wrażenie robi jego postura i wzrost w konfrontacji z niższymi rodzicami. Jednak to zarówno matka, jak i ojciec pomimo fizycznej bezbronności są tyranami, którzy nieumiejętnie kształtują, wychowuję i wpajają dzieciakowi życiowe mądrości.

Czego można oczekiwać od ojca z problemem alkoholowym? Z jednej strony kochający, z drugiej niemający podejścia do dziecka, którego jedynym środkiem wychowawczym jest krzyk i przemoc. Te dwa oblicza ojca oraz dodatkowy wyimaginowany świat syna kreowany jest przez Perskiego w oparciu o te same środki wyrazu. Nie stopniuje emocji, nie rozgranicza tych dwóch konwencji, w których przyszło mu funkcjonować. Do tego często jego wokalne partie giną zagłuszone przez muzyków.

Ciekawiej prezentuje się Alicja Piotrowska. Jej matka jest klasycznym przykładem kobiety niewyemancypowanej, podporządkowanej mężowi i rytmowi domowych obowiązków. Potrafi jednak opuścić postać dobrej matki i wyrzucić z siebie skrywaną gorycz. Jest w tym przekonująca i pełna emocji.

Pomimo zastrzeżeń, głownie niedociągnięć reżyserskich, takich debiutów życzę każdej scenie. To spektakl, który pozornie bawi, jednak przede wszystkim zmusza do zastanowienia. Doskonale wiemy czym skutkuje brak porozumienia i rzetelnego wychowania, jak determinuje rozwój dziecka. W czasach "galerianek" i "świnek" to prawda oczywista, ale jednak wciąż na nowo słusznie przypominana. A wyniesione ze spektaklu wierszyki Hoffmana zatrzymajmy na dłużej. Nie po to aby cytować je swoim dzieciom, tylko ku przestrodze, czego w życiu robić nie należy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji