Artykuły

Każdy dorosły potrzebuje Maleńkiego Króla

"Maleńki król Grudzień" w reż. Ireneusza Maciejewskiego w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie. Pisze Agata Pasek w portalu stetinum.pl

Zabawne, fantazyjne i z przesłaniem - tak w skrócie można opisać najświeższe przedstawienie Pleciugi "Maleńki Król Grudzień", którego premierę odwiedziło dzisiaj ponad 200 osób. Nie tylko tych najmłodszych.

Utwór Axela Hacke stał się inspiracją dla reżysera Ireneusza Maciejewskiego, który postanowił przenieść go na deski teatru po raz pierwszy w Polsce. Widownia wypełniła się po brzegi w ciągu paru minut. Zaczęło się spokojnie. Przyjemne dźwięki, krótkie wprowadzenie w historię i kurtyna poszła w górę. Poznajemy Pana N. (Mirosław Kucharski) i jego szary świat, szare życie człowieka za biurkiem, człowieka dorosłego, któremu rozpaczliwie brakuje fantazji. Życie nie sprawia mu przyjemności, jest znudzony zmęczony i zagubiony. Jego świat nabiera barw, kiedy pewnego wieczoru ze ściany jego mieszkania wychodzi malutka postać - Maleńki Król Grudzień (Krzysztof Tarasiuk). Otwiera on przed Panem N. magiczne drzwi do świata wyobraźni. Pokazuje, jak wspaniałe może być życie bez zmartwień, w świecie pełnym smoków i snów zamkniętych w pudełkach. Przestrzeni, w której króluje wyobraźnia, a monotonia dnia codziennego traci znaczenie.

W świecie Maleńkiego Króla Grudnia wszystko odwrócone jest do góry nogami, ludzie stają się coraz młodsi zamiast się starzeć. Rodzą się z wszelką potrzebną wiedzą, a na starość kurczą i wkraczają w dzieciństwo. Przekaz staje się jasny - życie jest piękniejsze, jeżeli dorośli mają w sobie coś z dziecka. Maciejewski zaprasza nas do świata marzeń, pozwala oderwać się na chwilę od codzienności i przypomnieć sobie jak cudownie by było choć na chwilę stać się z powrotem dzieckiem. Reżyser wykorzystuje techniki multimedialne i nowoczesną, industrialną muzykę. Tło akcji stanowią autentyczne nagrania z miejskich ulic i odgłosy ulicznego ruchu. Spektakl jest niezwykle barwny, z całą pewnością uwagę przyciąga znakomita scenografia. Sprawia ona, że szybko możemy przenieść się ze świata rzeczywistego w bajkowy. Są wielkich rozmiarów kubki do kawy, przerośnięta łyżeczka do herbaty i megakostka masła. Momentami sami możemy poczuć się jak karzełki.

"Maleńki Król Grudzień" w Pleciudze jest opowieścią dla dzieci jednak z przesłaniem również dla dorosłych. Tak naprawdę jest to historia o strachu przed śmiercią, przed starzeniem się. Bohater marzy o świecie utopijnym, w którym byłby wolny i mógł pływać łódką ze snu. W świecie Maleńkiego Króla ludzie nie martwią się przyszłością, nie rodzą się, ale budzą w swoich łóżkach i następnego dnia mogą iść do pracy. Z niecierpliwością czekają dni, kiedy jako mali będą mogli cały czas spędzać na zabawie i jedzeniu żelkowych misiów.

Zapracowani, zmęczeni odrywamy się na chwilę od codziennych spraw w Pleciudze. Po tej wycieczce w krainę marzeń trudno jest wstać z fotela i wrócić znowu na ziemię.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji