Artykuły

Belgia-Kraków. Marian Pankowski skończył 90 lat

Proza Mariana Pankowskiego drażniła zarówno władze PRL-u, jak i środowiska opozycyjne a także przedstawicieli emigracji. Uważany za najbardziej konsekwentnego demaskatora polskich mitów narodowych pisarz 9 listopada kończy 90 lat. Do księgarń trafia właśnie jego najnowsza powieść pt. "Niewola i dola Adama Poremby".

Na tę wyjątkową uroczystość pisarz przyjechał do Krakowa specjalnie z Brukseli (w weekend można go było spotkać na 13. Targach Książki w Krakowie). Po spotkaniu z pisarzem w Teatrze 38 zaplanowana została premiera spektaklu w reżyserii Ewy Ignaczak "Była Żydówka, nie ma Żydówki" na podstawie powieści Pankowskiego, według scenariusza Katarzyny Fidos. Występują: Ida Bocian, Aleksandra Kania, Magdalena Płaneta.

Marian Pankowski urodził się 9 listopada 1919 w Sanoku w rodzinie prostych robotników. W 1938 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, które przerwał wybuch wojny. Brał udział w działaniach kampanii wrześniowej, później należał do Związku Walki Zbrojnej. Aresztowany w

1942 roku przez gestapo, przez trzy lata był więźniem obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu, Gross-Rosen i Bergen-Belsen.

Przed doświadczeniem obozowym Pankowski uważał się za poetę, pisał wiersze, liryki miłosne. Wspominał, że nawet w drodze do obozu układał w myślach poemat, pożegnanie ze swoją młodzieńczą miłością z Sanoka. W wywiadach wspominał, że po doświadczeniu obozu nie chciał i nie mógł już tak

pisać. Pierwszą swoją powojenną powieść zadedykował "Maniusiowi, autorowi wierszy lirycznych poświęcam...", czyli samemu sobie sprzed wojny, wrażliwemu młodemu człowiekowi, który zniknął razem ze swymi romantycznymi wyobrażeniami.

Po wojnie Pankowski osiadł w Belgii, gdzie ukończył studia slawistyczne, otrzymał obywatelstwo belgijskie i pracował jako wykładowca współczesnej literatury polskiej oraz lektor języka polskiego na uniwersytecie Universite Libre w Brukseli.

W 1959 roku ukazała się powieść pt. "Matuga idzie. Przygody" (Bruksela 1959), uważana za credo twórczości Pankowskiego. Pisarz odcina się w niej od tradycji prozy emigracyjnej, odwołuje się natomiast do kultury ludowej, sarmackich pamiętników, literatury sowizdrzalskiej. O "Matudze..." pisano, że to swoisty anty-"Pan Tadeusz", pokazujący w krzywym zwierciadle tradycje emigracyjnej

idealizacji dalekiej ojczyzny, kpiący z zaściankowej mentalności i narodowych mitów. Polskę symbolizuje w powieści "Kartoflania bosa i wódką zalana". Następna powieść Pankowskiego "Pątnicy z macierzyzny" to satyra na religijne pielgrzymki, w dramacie "Nasze srebra" główny bohater to wiecznie pijany Antek, któremu zwiduje się Matka Boska, "Nasz Julio Czerwony" (1981) to satyra na Słowackiego i mit narodowego wieszcza, "Śmierć białej pończochy i Zygmunt August" to demistyfikacja okresu jagiellońskiego Złotego Wieku w Polsce.

Największe kontrowersje wzbudzały jednak utwory Pankowskiego dotyczące okresu wojny i okupacji - ostentacyjnie antymartyrologiczne, przekraczające wszelkie dotychczas obowiązujące konwencje pisania o obozach. W dramacie "Teatrowanie nad świętym barszczem" (1967) Pankowski wpisuje w

rzeczywistość obozową wątek miłości homoseksualnej, w opowiadaniu "Moja SS Rottenfuerer Johanna" - pisze o romansie więźnia, który bawi się miłością kochającej go SS-manki. "Rudolf" (1980) to powieść o homoseksualizmie, a jej akcja opisuje spotkanie byłego więźnia obozu i Niemca, któremu

lata wojny upłynęły na erotycznych ekscesach.

Krytyczna postawa Pankowskiego wobec narodowej tradycji, wyszydzanie martyrologii, podnoszenie w literaturze kontrowersyjnych tematów drażniło na równi władze PRL-u, środowiska opozycyjne i emigrację. Niemal wszystkie powieści Pankowskiego miały swoje pierwodruki w przekładach na

niderlandzki lub francuski. "Rudolf" w latach 80. w oczach polskich krytyków literackich był po prostu literacką pornografią. Dopiero w latach 90. w Polsce zaczęto doceniać Pankowskiego. Pisarz dwukrotnie nominowany był do Nagrody Literackiej Nike.

- On czasem sprawia wrażenie najmłodszego pisarza w Polsce" - mówił Piotr Śliwiński po przyznaniu Pankowskiemu Nagrody Literackiej Gdynia w 2008 za "Ostatni zlot aniołów". "Niesłychana jest jego wewnętrzna swoboda myślenia. Miał straszny życiorys, był więźniem kilku obozów. Pamięta o tym, a

zarazem jest wolny od podpowiadanych przez kulturę sposobów mówienia o traumie. Także o traumie starości, o której zwykle pisze się w sposób histeryczny i rozpaczliwy. On mówi o niej z wigorem - powiedział Śliwiński.

Najnowsza powieść Pankowskiego "Niewola i dola Adama Poremby" to historia rozgrywająca się w czasach I wojny światowej. Jej bohater - polski stolarz - trafia do rosyjskiej niewoli, jest

świadkiem odzyskania przez Polskę niepodległości. Książkę 90-letniego pisarza opublikowało wydawnictwo ha!art specjalizujące się w wydawaniu młodej literatury polskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji