Artykuły

Glass zjada samego siebie, Wysocka pokazuje klasę

"Zagłada domu Usherów" w reż. Barbary Wysockiej w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

Niedzielną premierą "Zagłady domu Usherów" w Operze Narodowej Mariusz Treliński reaktywuje cykl "Terytoria" poświęcony temu, co nowe, świeże i kreatywne we współczesnej operze.

Wszystko w tym spektaklu przeraża. Młoda reżyserka Barbara Wysocka budząc w...Do Teatru Wielkiego - Opery Narodowej powróciły "Terytoria", czyli cykl poświęcony współczesnej operze, a także klasyce XX stulecia, która dotąd nie miała szansy zaistnieć na scenie narodowej. Cykl zainicjowany przez Mariusza Trelińskiego w 2005 roku, zdjęty przez jego następcę, reaktywowano w tym sezonie. I bardzo dobrze, bo to jedyna forma stałego kontaktu z nową operą, którą w Polsce wystawia się bardzo rzadko. "Terytoria" to także miejsce eksperymentu, gdzie młodzi twórcy dramatyczni mogą zmierzyć się z operą.

Na inaugurację wybrano "Zagładę domu Usherów" Philipa Glassa, urodzonego w 1937 r. amerykańskiego minimalisty, którego żadne z ponad dwudziestu dzieł scenicznych dotąd nie było wystawione w Warszawie. (...)

Partytura "Zagłady" jest beznamiętna, na długich płaszczyznach powracają te same motywy, dobrze znane melodie.

Tym większe słowa uznania należą się instrumentalistom Opery Narodowej i Wojciechowi Michniewskiemu, którzy świetnie sobie z nią poradzili, utrzymując stały puls i dynamikę zdarzeń. Intencją "Terytoriów" było pokazanie Glassa, ale także - a może przede wszystkim - złożenie hołdu Edgarowi Allanowi Poemu, którego 200. rocznica urodzin minęła w styczniu, zaś 160. rocznica śmierci w październiku (swoją drogą proporcje "zainteresowania" twórcami są zastanawiające - w drukowanym programie wieczoru, bądź co bądź teatru operowego, nie poświęcono Glassowi i jego muzyce ani jednego zdania!).

Oglądając spektakl, szybko zapominamy o Glassie, o inscenizacji zaś nie, bo to, co pokazała Barbara Wysocka - aktorka, także skrzypaczka (po studiach z Niemczech), która zadebiutowała jako reżyserka "Klątwą" wg Wyspiańskiego w Narodowym Starym Teatrze - to fascynująca opowieść, którą ogląda się w napięciu od początku do końca. Wysocka, stawiająca w operze swe pierwsze kroki, swobodnie podeszła do libretta Arthura Yorkinsa, koncentrując się przede wszystkim na noweli.

Jej spektakl to traumatyczna psychoanaliza głównych bohaterów, to wgryzanie się w ich psychikę, pokazanie choroby, obłędu panującego w rodzinie i zachodzących w niej przemian, wreszcie generowanych między nimi napięć. To bolesne studium "rozkładającego się" rodu - dom jest tu jedynie dalekim odniesieniem. Wszystko w tym spektaklu przeraża. Reżyserka nie dopowiada historii, pozostaje enigmatyczna, stojąc jakby "obok", budząc w nas niepokój stawia pytania o chorobę Madeline i przyczynę jej śmierci, o miłość kazirodczą, o metamorfozę, jaką przeżywa Roderick, przebywając u Usherów.

Narracja Wysockiej biegnie w rytm zapętlonych muzycznych figur Glassa, które nadają tempo jej pomysłom. Ciekawe jest to, w jaki sposób słucha ona kompozytora, jak prowadzi bohaterów w symbiozie z muzyką - znakomita jest quasi-filmowa, dynamiczna scena podróży Williama do domu Usherów czy dramatyczna burza. Koniec oczywisty nie jest - by było jasne: nie ma w nim walącego się domu. Madeline powraca, zabierając ze sobą Rodericka, ale czy wraca tylko po niego?

Wysocka stworzyła swój świetny spektakl ze śpiewakami, którzy całkowicie podchwycili jej pomysły: Andrzejem Witlewskim (znakomity William), Tomaszem Krzysicą (demoniczny Roderick) i Agatą Zubel (Madeline; jej śpiew idealnie zsynchronizował się z zespołem). Debiutująca w operze młoda reżyserka pokazała inteligencję, świeże oko, a co najważniejsze - ucho wyczulone na muzykę wcale nie najłatwiejszą do scenicznego okiełznania.

Całóść w Gazecie Wyborczej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji