Artykuły

Barabasz ukrzyżowany

Teatr Wybrzeże (Scena Kameralna) w Gdańsku: "WOLNOŚĆ DLA BARABASZA" Krzysztofa Wójcickiego. Reżyseria i scenografia: Andrzej Markowicz, muzyka: Andrzej Głowiński, choreografia: Zygmunt Kamiński. Prapremiera 30 X 1988.

Krótko po wystawieniu "Stąd do Ameryki" Władysława Zawistowskiego Teatr Wybrzeże przygotował kolejną prapremierę polskiej sztuki współczesnej. Tym razem jest to debiut teatralny Krzysztofa Wójcickiego, młodego gdańskiego pisarza i krytyka, autora "Bałwana", "Xięgi Bałwochwalczej" i dramatu poetyckiego "Wolność dla Barabasza".

Pierwowzorem tytułowego bohatera tego ostatniego utworu jest oczywiście Barabasz z "Nowego Testamentu". Z Ewangelii dowiedzieć się o nim możemy niewiele. Wiadomo, że był zabójcą, wtrąconym do więzienia i zgodnie z wolą tłumu uwolnionym przez Piłata. Zamiast niego ukrzyżowano Jezusa. Z tego wyroku Wójcicki wyprowadza dramat jednostki. Bohaterowi ciąży wolność uzyskana w ten sposób, zmusza go do refleksji i przemian świadomości. Barabasz w sztuce Wójcickiego nie jest przestępcą pospolitym, lecz politycznym, walczącym o wyzwolenie Żydów spod rzymskiej okupacji. Z punktu widzenia prawa jest zbrodniarzem, patrząc z innej strony - narodowym bohaterem. Taka interpretacja postaci pozwala równolegle z osobistym rozwijać dramat polityczny, splatać różne wątki, choć głównym pozostaje zawsze problem wolności i związany z nim obraz drogi rozwoju świadomości Barabasza. Jej etapy wyznaczają kolejne sceny, począwszy od pierwszej, w której w celi więziennej czeka na śmierć przez ukrzyżowanie. W momencie, kiedy przychodzi zwątpienie w sens i skuteczność dotychczasowych metod walki, nieoczekiwanie zostaje wypuszczony. Stawia sobie pierwsze ważne pytania: dlaczego został uwolniony i kim był ten, którego zamiast niego skazano. Rozpoczyna się wędrówka bohatera, poszukiwanie prawdy i sensu własnego życia. Barabasz wkrótce zrozumie, że odzyskał wolność wyłącznie przez przypadek, w wyniku rozgrywek politycznych. Niewiele wprawdzie pojmie z istoty etyki i idei głoszonych przez Jezusa, wystarczająco jednak, by stwierdzić, że dźwiga na sobie ciężar krzywdy niesprawiedliwego wyroku, nie ponosząc zań odpowiedzialności. Miłość do Racheli - chrześcijanki przybliży mu postać ofiary, a nawet nasunie przypuszczenie, iż mógł być Jeszua prawdziwym Mesjaszem. Prześladowania chrześcijan i śmierć kochanki doprowadzą go do próby samodzielnego wymierzenia sprawiedliwości. Nieudany zamach na Piłata ponownie wtrąci go do więzienia. Tu dojrzeje naprawdę, dokona wyborów ostatecznych, przezwycięży strach przed śmiercią i bólem - nie skorzysta z szansy zażycia narkotyku. Przedstawienie kończy scena ukrzyżowania Barabasza. Umiera w pełni świadomości, powoli, mamrocząc swój ostatni monolog, aż widzowie opuszczą teatr.

"Wolność dla Barabasza" ma konstrukcję dramatu romantycznego. Wędrówka bohatera wyznacza etapy poznania i oceniania otaczającej rzeczywistości. Akcja jest wykładnikiem idei. Wójcicki operuje kontrastami, prezentuje różnorodne postawy i interesy środowisk, nieprzystawalne do siebie systemy wartości. Niemożność porozumienia oddaje też w sferze językowej przeciwstawiając na przykład ewangeliczną stylizację wypowiedzi chrześcijan wulgaryzmom Barabasza i prostocie zdań odbijających jego myślenie konkretami. Markowicz owo kulturowe i ideowe zróżnicowanie wewnętrzne świata podkreśla środkami plastycznymi: materiałem i kolorem kostiumów oraz tkanin uzupełniających dekorację poszczególnych scen. I tak na przykład, w więzieniu dominują brunatne szarości, w burdelu barwy różowo-amarantowe, u Annasza i Kajfasza żółto-złote, Piłatowi przypisana jest czerwień.

Podstawę dekoracji z przybrudzonych desek stanowi podłoga, podest, prostokątna rama w tyle sceny i ruchome, piętrowe prycze zbudowane na wózkach. Za pomocą tych stałych elementów wydziela Markowicz plany i miejsca akcji (zamknięcie celi jak i wrażenie ogromnej, otwartej przestrzeni na niewielkiej w istocie scenie Teatru Kameralnego). W rytm muzyki Andrzeja Głowińskiego rzymscy żołnierze przestawiają dekoracje, co przedłuża wprawdzie czas zmian, ale ma też swoje znaczenie symboliczne; ukonkretnia metody działań Piłata, ilustruje mechanizm funkcjonowania rzymskiej władzy. Materiał dekoracji - surowe drewno - jednoczy sceniczny świat odsyłając zarazem do, niezwykle ważnego w interpretacji dramatu, porządku natury. Polaryzując postawy, wydobywając sprzeczności interesów, równolegle prowadzi Wójcicki wątki łączące bohaterów w sferze uczuć i instynktów. W planie treści uniwersalnych wątki uboczne sumują najważniejsze wartości ludzkiego życia. Ujawniają siłę dążeń człowieka do harmonijnego zaspokojenia podstawowych potrzeb, wśród których pragnienie potomstwa, miłości wolności, wewnętrznego ładu jest równie ważne, a czasem mocniejsze niż instynkt życia, strach czy głód.

Odwieczny i niezmienny w swej istocie kształt natury ludzkiej jest więc kluczem interpretacyjnym dramatu, rozwiązującym wszystkie stawiane w nim problemy, prowadzącym do refleksji egzystencjalnej, politycznej i historiozoficznej.

Na realizatorów dramatu Wójcickiego czyhała pułapka jednowymiarowego potraktowania postaci, podkreślającego przede wszystkim publicystyczną warstwę utworu, który wymaga teatralnego dopowiedzenia, kreacji oddającej jego złożoną strukturę. Interpretacja Markowicza jest precyzyjna. Panuje w równej mierze nad nośnością znaczeniową plastyki jak słowa, osobowości aktora i jego środków wyrazu. W decyzjach obsadowych i prowadzeniu aktora ujawnia tendencję do wzbogacenia charakteru postaci, niedublowania treści zwerbalizowanych w dialogu.

Barabasz ma wiele cech literackiego bohatera romantycznego. To nie pogodzony z losem samotnik, pozbawiony domu, rodziny i tradycji - wartości, na których mógłby się oprzeć. Nie potrafi utożsamić się w pełni z żadną ideą. Choć jest wyjątkową jednostką - wybrańcem i ulubieńcem tłumu, stopniem świadomości, intelektem czy wrażliwością nie góruje nad otoczeniem, nie posiada cech profetycznego przywódcy. Wywodzi się z dna nizin społecznych, dusi w sobie nienawiść i pogardę do ludzi. Jego poszukiwanie prawdy, sensu życia, miłości i drogi do wolności nie wypływa z przesłanek ideowych czy nakazów moralnych, lecz z instynktu. Mirosław Baka gra mało sympatycznego Barabasza zamkniętego w sobie, szorstkiego, w odruchu samoobronnym impulsywnie agresywnego.

Głównym przeciwnikiem Barabasza jest Poncjusz Piłat, nie dbający o sympatię tłumu polityk - pragmatyk, który od poczucia winy i odpowiedzialności uwalnia się argumentami z kręgu tzw. "wyższych racji": lojalnością wobec zwierzchników, funkcją pełnioną w państwie, wiarą w doskonałość i wieczność Cesarstwa Rzymskiego. Jerzy Kiszkis tworzy postać pozbawionego okrucieństwa, inteligentnego męża stanu. Tony ciepłe ujawniają jego wrażliwość, ironiczne i cyniczne maskują wewnętrzny niepokój i irracjonalnych strach. O winach i błędach przypomina mu żona Claudia - chrześcijanka, próbująca ochraniać skazańców. Claudia, w swojej trosce o męża i los współwyznawców, jest człowiekiem rozdartym wewnętrznie. Osobowość Haliny Winiarskiej, szlachetność i subtelność jej środków wyrazu czynią z niej postać głęboko tragiczną, dźwigającą świadomość zarówno konieczności dokonania ostatecznego wyboru jak i jego konsekwencji. Teresa Lassota bardzo pięknie przełamuje ostro nakreśloną charakterystykę cynicznej burdelmamy Nabatejki. Z czasem, przez maskę wulgarnego makijażu przebija się tkliwość i ból niespełnionego macierzyństwa. Na postać-symbol wyidealizowana została przez Dorotę Kolak uduchowiona Rachel eks-prostytutka, żyjąca już poza sferą spraw uczuć doczesnych, z pokorą pełniąca służbę miłosierdzia, pogodzona z cierpieniem i śmiercią.

Dobre aktorsko, starannie przygotowane, mądre, a miejscami plastycznie piękne przedstawienie, trzymające widownię w napięciu przez trzy godziny to chyba prawdziwy sukces debiutującego autora oraz zespołu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji