Paranoja prawie doskonała
Dramat ten to jedno z najlepszych osiągnięć literackich nowej dramaturgii europejskiej - nowej, to znaczy takiej, w której nie ma tradycyjnej linii napięć dramaturgicznych, postacie nie są jednoznaczne, zakwestionowana zostaje ich tożsamość i logika działań. Widzimy skrawki rzeczywistości jako montażu luźnych scen, a dialog jako metaforę ludzkiego losu. Sztuka Srbjanović przypomina koszmar snu, przechodzenie jednej postaci w drugą, gra zamienia się w śmierć, ta zaś jest maską ukrywającą paranoję. Paranoja zaś jest namacalnym konkretem.
Wszystko to jest realne, prawdziwe, niewymyślone, jak prawdziwy jest strach, lęk, głód, pazerność, tępota poszczególnych dni bez nadziei, tchórzostwo ojca, uległość matki, spryt dziecka wykorzystującego napięcie między rodzicami. Grzech despotycznego świata, reżimu opartego na wszechwładnym strachu, w którym żona traci pracę, bo zadenuncjował ją mąż. Nic tu nie jest jednoznaczne, jednakże trucizna przeżarła duszę rodziny, trucizna jak rak zżera wszystko - nawet sny owładnięte są strachem (...)