Publicznym scenom grozi dzika prywatyzacja
Młodzi reżyserzy i aktorzy chcą zreformować polski teatr i uchronić go przed niekontrolowaną prywatyzacją - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.
Forum Obywatelskie Teatru Współczesnego (FOTW) założyli najważniejsi młodzi reżyserzy, m.in. Maja Kleczewska, Natalia Korczakowska, Barbara Wysocka, Remigiusz Brzyk, Michał Zadara, Paweł Pasini.
- Chociaż decydujemy o przyszłości polskiego teatru, czujemy się izolowani - powiedziała Barbara Wysocka na wczorajszym zebraniu założycielskim forum.
Do reżyserów dołączyli aktorzy. - W XVIII w. powstał Teatr Narodowy, teraz ma wiele scen, chodzi o to, żeby je uratować - dodał Piotr Głowacki. Nawiązał do bulwersującej młodych twórców planowanej zmiany ustawy o działalności kulturalnej. Dopuszcza ona wieloletnią dzierżawę samorządowych scen przez różne firmy, co może być furtką do faktycznej ich prywatyzacji.
Reżyserzy i aktorzy podkreślili, że poprzez błędne rozwiązania systemowe dorobek polskiego teatru może zostać zmarnowany. Przypominając o konstytucyjnym obowiązku sprawowania mecenatu przez państwo, stwierdzili, że sztuka nie jest na sprzedaż, a widz nie może być traktowany jak klient.
Domagają się nowej ustawy o teatrze i precyzyjnego określenia wzajemnych zobowiązań organizatora i instytucji teatralnej, które wykluczą istniejące niebezpieczeństwo manipulacji i wpływów politycznych.
Postulują wyłanianie dyrektorów w jawnym konkursie i czteroletnie kadencje z możliwością jednokrotnego powtórzenia, a także zbudowanie systemu objazdu opartego na współpracy wielu scen. Zaapelowali o stworzenie ministerialnego systemu oceny artystycznej teatrów. Kryteriami byłoby uczestnictwo w festiwalach, ilość recenzji, rejestracja w TV.
Na początku stycznia FOTW spotka się z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim.