Artykuły

Jestem plebejuszem znikąd

Przed premierą swojej sztuki, ANDRZEJ STASIUK na scenie Starego Teatru odpowiadał na pytania prof. Jerzego Jarzębskiego. Popijając koniak, mówił o swojej plebejskości, braku zakorzenienia, fascynacji Rumunią i Albanią.

- Jestem znikąd. Choć urodziłem się w Warszawie, z Warszawy już nie jestem. Nie jestem też beskidzkim chłopem, choć mieszkam w Beskidzie Niskim. Jeżeli szukałbym miejsca mojego zakorzenienia, to myślę o moim brudnym, zasyfionym pokoju i o wakacjach spędzanych w dzieciństwie u dziadka, który był chłopem z Podlasia. Ja jestem plebejski, tak jak większość Polski jest plebejska. Owszem jestem teraz pan pisarz, jeżdżę niezłą furą, zapraszają mnie do telewizji, ale w głębi duszy wciąż pozostaję plebejski - mówi Andrzej Stasiuk.

W jego tekstach sprzed paru lat można było znaleźć przygnębiające opisy PGR-ów, z którymi zaczął stykać się, przeprowadzając się na wieś. Teraz jednak ucieka przed nimi do Rumuni i Albanii, a niebawem do Turcji, którą chce mentalnie przyłączyć do swojej Europy.

- Kiedy pojechałem do Londynu myślałem, że oszaleję. A w Rumuni czuję siłę wyobraźni. To jest mój ukochany kraj. Gdzie indziej można zaobserwować taką scenkę? Wyłączają w hotelu prąd. Grupa 50 Japończyków ze świeczkami w rękach musi maszerować na 13 piętro i na dodatek jest zachwycona, bo ma przygodę. Kiedyś z Mikołajem Trzaską jechaliśmy pociągiem. Pełne zadupie, krowy taplają się w błocie, a przed nami siada zadowolony Japończyk. Jedna kumata Rumunka, która znała angielski, wytłumaczyła nam, że to kolekcjoner kobiecych strojów ludowych, który właśnie szuka nowych eksponatów - śmiał się pisarz.

Jego wyobraźnię pobudza także Albania - kraj, w którym bezrobotni faceci siedzą cały czas w kawiarniach, a wszystko jakoś jeszcze funkcjonuje tylko dzięki kobietom. I to właśnie kobiety porządkują świat w jego wystawianej obecnie sztuce ,Noc".

- Pisząc ją stałem się feministą - stwierdził Stasiuk. - Nie chciałem stworzyć sztuki realistycznej ani reportażu. Pragnąłem wyśpiewać pewną historię. Pisałem ją jak wiersz, poemat, zapis głosów, które do mnie przychodziły. To jest ballada plebejska, a zarazem tekst terapeutyczny, w którym Niemcy i Polacy obśmiewają dotyczące ich stereotypy - dodał pisarz.

Andrzej Stasiuk zadebiutował w 1994 roku zbiorem opowiadań ,Mury Hebronu". W 1994 r. opublikował tom poezji ,Wiersze miłosne i nie", a rok później powieść ,Biały Kruk". Następnie ukazały się m.in. takie książki jak: ,Opowieści galicyjskie", ,Przez rzekę", ,Dukla", ,Zima", ,Jadąc do Babadag". W 2000 roku wydał, wspólnie z Jurijem Andruchowyczem, ,Moją Europę".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji