Artykuły

Białystok. Błąd urzędników. Placówki kultury nie dostaną dotacji

Brak pieczątki i podpisu skarbnika województwa na wnioskach o mecenat resortu kultury pozbawił Podlaskie co najmniej 100 tysięcy złotych

Ministerstwo kultury opublikowało właśnie listę przedsięwzięć, które mogą w tym roku liczyć na mecenat resortu. To forma dotacji, przeznaczonych dla różnych samorządowych placówek kulturalnych. W tym roku, w związku z licznymi cięciami w budżecie państwa resort przeznaczył na ten cel tylko sześć milionów złotych. Po raz pierwszy też nie można było ubiegać się o dofinansowanie na projekty inwestycyjne. Urząd Marszałkowski wnioskował o wsparcie dla pięciu swoich instytucji: Muzeum Podlaskiego, Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury, Książnicy Podlaskiej, Muzeum Rolnictwa i Teatru Dramatycznego; w sumie na ponad 100 tysięcy złotych.

Poszczególne instytucje zgłosiły swoje pomysły urzędowi marszałkowskiemu. Sam wniosek o mecenat na formularzach resortu, złożył departament kultury UM.

Nigdy nie dowiemy się, czy w ocenie urzędników ministerstwa projekty wojewódzkich instytucji kultury uznanoby za warte wsparcia - nie przeszły nawet oceny formalnej. Na jednym z załączników zabrakło pieczęci i podpisu skarbnika województwa, co zdyskwalifikowało je na wstępie. I kosztowało podlaską kulturę ponad sto tysięcy złotych.

- To zwykłe nieporozumienie. Departament kultury już się odwołał, argumentując, że wnioski zostały złożone na formularzach dostępnych na stronach ministerstwa, a podpisy na każdym wniosku oraz na załącznikach są zgodne z rubrykami i instrukcją ich wypełniania (...)

- Byłoby nad wyraz dziwne, gdyby to odwołanie zostało uwzględnione. Żeby dać, trzeba mieć z czego. Całe sześć milionów złotych, jakie w tym roku minister przeznaczył na mecenat, zostało już rozdzielone między tych, którzy wypełnili wnioski poprawnie - mówi urzędnik zajmujący się mecenatem; woli pozostać anonimowy (...)

- Przydałaby się, i to bardzo - mówi Małgorzata Bil Jaruzelska, wicedyrektor Teatru Dramatycznego w Białymstoku. - Nie ze swojej winy straciliśmy 40 tysięcy złotych. Dla nas to spory problem. Przedsięwzięcie, które resort miał objąć mecenatem, musimy doprowadzić do końca. A to oznacza, że te pieniądze trzeba będzie znaleźć w naszym napiętym do granic możliwości budżecie - mówi.

Resortowe środki miały pokryć połowę kosztów spektaklu "Wisielec", zwycięzcy ubiegłorocznej edycji organizowanego przez "Węgierkę" konkursu "Jeden, dwa, trzy". Teatr więc choćby chciał, z tej premiery akurat zrezygnować nie może.

- Pierwszą nagrodą w konkursie jest właśnie wystawienie sztuki, która zdobyła pierwsze miejsce - wyjaśnia dyrektor Bil- Jaruzelska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji