Artykuły

"Operetka" na nowo odczytana

Kwietniowa premiera "Operetki" wywołała w Polsce zrozumiałe zainteresowanie, krytycy zjechali do Łodzi tak na gody, chwaląc potem spektakl gęsto i zapalczywie, najdrobniejszej nawet nie dopatrując się w nim skazy...

Na szczęście Kazimierz Dejmek okazał się nie dość czuły na pochwały i nagrody, którymi tak szczodrze - i sprawiedliwie zresztą - obsypano "Operetkę" na wrocławskim Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych. Coś musiało go widać niepokoić we własnej inscenizacji, skoro utrzymując przedstawienie na afiszu, pracował nad nim wytrwale przez długie pół roku. W części zmienił kostiumy, w całości zamówił nowa muzykę, tu coś ujął tam dodał, przereżyserowując jednocześnie - poszczególne sceny aktu pierwszego, oraz niemal w całości akt drugi i trzeci.

Niepostrzeżenie - od próby do próby, od widowiska do widowiska - tworzyła się tedy nowa jakość, nowy spektakl "Operetki", od premierowego bardziej zwarty, bardziej drapieżny i - ośmielę się rzec - mądrzejszy. Przedstawienie urosło, a z nim urosły również poszczególne role, przede wszystkim może hrabiego Hufnagia (Bogusław Sochnacki, który w III akcie znakomicie wydziela z tekstu poszczególne kwestie, traktując je jak komentarz), mistrza Fiora (Marek Barbasiewicz, stapiający kabotyństwo z jakąś wewnętrzną uczciwością) i arcyprecyzyjnego w każdej odzywce księcia Himalaj (Mieczysław Voit, o którym wiem wreszcie, za co otrzymał nagrodę we Wrocławiu).

Z najgłębszym żalem muszę wszelako pozostawić sprawozdawcom pism fachowych rejestrację i analizę użytych przez Dejmka środków, nie wprowadzony czytelnik pogubiłby się bowiem nieuchronnie w nazbyt szczegółowych wywodach. Uogólniając, przedstawiłbym natomiast sprawę tak oto.

Przygotowując prapremierę Kazimierz Dejmek cały swój reżyserski kunszt podporządkował tekstowi, większość scen rozegrał wiernie według autorskich didaskaliów jak gdyby pragnąc sprawdzić partyturę Gombrowicza w zderzeniu ze współczesną, polską widownia. Tu i ówdzie tekst zabrzmiał jednak fałszywie, wychodziliśmy bowiem z najzupełniej odmiennych kręgów doświadczeń: wojnę Gombrowicz spędził przecież w Argentynie, o faszyzmie jedynie słyszał, zaś rewolucji nie rozumiał i rozumieć me chciał.

"Operetka" Gombrowicza jest sztuka o końcu pewnego świata wartości, o ostatecznym rozpadzie określonej historycznej formacji, tej samej, która wydała i ukształtowała autora. Pisarz tkwi w samym epicentrum katastrofy, to on - być może - stoi przebrany za lampę, to on głosem mistrza Fiora woła o jakąkolwiek sprawiedliwość, a jego drwina podszyta jest przerażeniem i rozpaczą.

W nowym odczytaniu Kazimierza Dejmka "Operetka" jest nadal sztuką o końcu pewnego świata wartości i o ostatecznym rozpadzie określonej historycznej formacji, tyle tylko, że rozpada się oto świat Gombrowicza, nie zaś nasz świat, widzów.

Przesuwając akcenty nie uznając za ostateczna wykładni dokonanej przez Gombrowicza, wzbogacającego wiedzę własną wiedzą - Dejmek znalazł klucz otwierający "Operetkę" i wprowadzający ją do naszej współczesności. Nadal zachwyceni, nie czujemy się już urażeni - dosłowność faszystowskich kostiumów niemal bez reszty wyparowała z przedstawienia, zaś okrwawionego Hufnagla galopującego na czele tabunu lokajów, odczytujemy nie jak samą rewolucję, lecz jak straszny sen o rewolucji śniony gdzieś za oceanem przez zagubionego w świecie pisarza. Nie dotykają nas jednak czyjeś spotworniało sny przecież to właśnie siła rewolucji sprawia, że ludzie jej nieprzyjaźni budzą się w nocy z krzykiem.

"Gubię się, szukam trochę na oślep - pisałem szczerze, choć z pewnością niezbyt precyzyjnie w sprawozdaniu z prapremiery - czuję jednak, że coś, co otworzyło się tak wspaniale, nie zostało równie wspaniałe zamknięte".

Dziś, w pół roku później, z najgłębsza satysfakcja czuję się zmuszony zdanie to skreślić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji