Artykuły

Na wagary do teatru?

Chcę namówić widzów - szkolnych i pracujących - do wagarów. Tylko w ten sposób bowiem będą mogli zobaczyć zaplanowane jutro (czwartek), o godzinie 11.00 w Teatrze Lubuskim przedstawienie Teatru Towarzystwa Wierszalin według powieści Olgi Tokarczuk "Prawiek i inne czasy".

Przypomnijmy: nominowana do literackiej Nagrody Nike'97, wyróżniona Paszportem "Polityki" autorka gościła w Zielonej Górze rok temu, tuż przed prapremierą "Prawieku", która odbyła się w Wałbrzychu, rodzinnym dziś mieście Olgi Tokarczuk.

Dzieciństwo spędziła w podzielonogórskiej Klenicy, gdzie wraz z rodzicami mieszkała w tamtejszym pałacu, siedzibie Uniwersytetu Ludowego. W udzielonym rok temu wywiadzie autorka "E. E." i "Podróży ludzi Księgi" wspominała Klenicę jako miejsce dla niej mityczne.

"Pałac wraca do mnie w snach: we śnie jest ogromną gotycką budowlą pełną labiryntów, przejść, schodów. Ale mogę go też opisać dokładnie. Stopień po stopniu, tynki, klamki... I okienka, w dachu, z których rozciągał się widok na całą okolicę - aż po Odrę: jeden z najważniejszych pejzaży, jakie zobaczyłam w życiu."

"Prawiek i inne czasy" przenosi czytelnika w inne, podkieleckie, pejzaże, konkretną i uniwersalną zarazem scenerię kolejnej podróży w poszukiwaniu prawdy. Na scenę przeniósł ją Sebastian Majewski.

Zarówno dla Olgi Tokarczuk jak i dla Wierszalina przedstawienie warte jest grzechu wagarów, do których zmusza przedpołudniowa godzina spektaklu. Jedyna jaką udało się zmieścić w napiętym kalendarzu zespołu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji