Artykuły

W teatrze premiera za premierą

Od kontrowersyjnej premiery "Hamleta" (26 lutego), w Teatrze W. Bogusławskiego premiera goni premierę. Są to jednak dość zaskakujące... niespodzianki - pisze Bożena Szal Truszkowska w Ziemi Kaliskiej.

Od kontrowersyjnej premiery "Hamleta" (26 lutego), w Teatrze W. Bogusławskiego premiera goni premierę. Są to jednak dość zaskakujące... niespodzianki

Dyrektor Igor Michalski najwyraźniej zapomniał, że obiecywał nam jeszcze w tym sezonie kolejną farsę niezawodnego Raya Conneya "Mayday" (we własnej reżyserii!), współczesną sztukę Dawida Hare'a "Przesilenie" w inscenizacji Anny Augustynowicz i musical założony z piosenek dwudziestolecia międzywojennego, który miał wyreżyserować Wojciech Kościelniak. W zamian - jak do tej pory - otrzymaliśmy najpierw "Pszczółkę Maję" (6 marca). Żywe i zabawne widowisko lalkowe, przygotowane - skromnymi środkami - przez dwie kaliskie aktorki, Małgorzatę Kałędkiewicz i Izabelę Piątkowską. To pozycja bardzo cenna na afiszu kaliskiego teatru, gdzie spektakli dla dzieci nie ma zbyt wiele. Szkoda tylko, że dyrekcja nie zechciała go choć odrobinę wesprzeć. Przedstawienie miałoby na pewno głębszy klimat, gdyby młodzi widzowie (i starsi też) mogli np. usłyszeć popularną piosenkę z telewizyjnego serialu o pszczółce zwanej Mają, którą "wszyscy znają i kochają"

Kolejna premiera, którą zaanonsowano w minioną niedzielę "Czas ciemniej gwiazdy" wg. Zbigniewa Herberta to także ciekawa propozycja, ale nie najnowsza i niewiele mająca wspólnego z kaliską sceną. (Poza tym, że główny wykonawca Aleksander Trąbczyński, znany głównie z występów estradowych oraz z epizodów w filmach i serialach telewizyjnych, wystąpił kiedyś gościnnie na kaliskiej scenie -

w epizodycznej roli - w bajce "Turandot".)

Herbertowski spektakl jest rodzajem recitalu - monodramu, w którym Trąbczyński z gitarą w ręku śpiewa i recytuje poetyckie strofy; a towarzyszą mu jeszcze dwaj muzycy, Michał Kulenty (jako multi-instrumentalista) i Zbigniew Wegehaupt (kontrabasista). Muzykę do wierszy Herberta stworzyli znani krakowscy kompozytorzy (m. in. Stanisław Radwan, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Janusz Strobel), całość wyreżyserowała Grażyna Matyszkiewicz.

Premiera spektaklu "Czas ciemnej gwiazdy" odbyła się we 2006 r. w Kołobrzegu podczas tzw. "Herbertiady". Szczególnym wzięciem cieszył się w Roku Herbertowskim (2008), kiedy to zawitał m.in. do Ostrowa, gdzie towarzyszył sesji popularno- naukowej poświęconej pod hasłem "Potęga smaku". (Warto przy okazji przypomnieć, że kaliszanie też włączyli się w herbertowskie obchody. Środowisko naukowe UAM przygotowało sesję "Młodzi i nieco starsi o Herbercie", a półprofesjonalny Teatr TAM z Teatrem na Widoku pokazał spektakl "Z kamienia i chmury".) Do Kalisza "Czas ciemnej gwiazdy"przywędrował dopiero pod koniec stycznia br. Został wówczas pokazany na scenie kameralnej Teatru Bogusławskiego w ramach "Krakowskiego salonu poezji".

Dlaczego jednak dyrekcja kaliskiego teatru zdecydowała się włączyć tę propozycję, która powstała w zupełnie innym miejscu i czasie, do swego stałego repertuaru? Nie mam pojęcia! Czyżby chodziło tylko o "zaliczenie" kolejnej premiery i sztuczne "wykonanie planu"? A może jest to już przymiarka do "teatru impresaryjnego", którym co poniektórzy chcieliby zastąpić stały zespół aktorski nad Prosną? Jeśli tak, byłaby to dość niepokojąca tendencja...

"Czas ciemnej gwiazdy" - powtórzę raz jeszcze, żeby nie było wątpliwości - to propozycja ciekawa, ale raczej dla wybranych. Dla miłośników Herberta chyba niezła uczta. Dla tych, którzy dopiero chcą go poznać, zapewne niezła lekcja. A może nawet jedyna ścieżka, która łagodnie poprowadzi w głąb poetyckiego świata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji