Artykuły

Szekspir, wersja soft

"Sen nocy letniej" w reż. Moniki Pęcikiewicz w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Techniczne uwagi są tylko dwie. Przedstawienie trwające dłużej niż dwie godziny powinno mieć przerwę, nakręcony zaś na wideo casting do filmu trzeba nieco skrócić, bo nudzi. Poza tym wszystko się zgadza - Szekspir, ty stary zbereźniku. Wiadomo, że jak mówisz o miłości, to masz na myśli posuwanie, zaloty to u ciebie petting, odrzucenie to masturbacja, kłótnia to gwałt, a na koniec trzeba obowiązkowo potraktować oporną z buta. Wspólnota kulturowa wyraża się w gruppen-seksie, a niedopasowanie przechodzi w transwestytyzm. Jeden z twórców spektaklu zachęcał pozostałych: "Idźcie w to gówno na maksa", ale do końca nie wyszło. Powstał Szekspir w wersji soft. Publiczność siedzi jak zamurowana i zastanawia się, jak daleko oni się posuną w tym posuwaniu, czy będzie tak jak na filmach klasy X, czy tak jak u nich w domu. Na szczęście jest jak w teatrze, a na końcu padają prawdziwe życzenia dla nowożeńców, które jednak wyrażają pełną hipokryzję. Jaki będzie ich wydźwięk, gdy Monika Pęcikiewicz zrealizuje komedię Szekspira w wersji hard.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji