Artykuły

Tajemnice ogrodu

Pan mnie zhańbił, pan uwiódł moją żonę i za to odpowie!

Zaperzony człowieczek, wpadający do salonu z pistoletami w rękach, zdaje się nie pozostawiać wątpliwości, jak zakończy się ta scena. A jednak wkrótce widownią wstrząsa śmiech. Bowiem wystarczy kilka zgrabnych argumentów w rozmowie, by dotknięty do żywego rogacz - poeta Ezra Chater (w tej roli przezabawny Jerzy Łapiński) za chwilę rozpromieniony kreślił na książce dedykację kochankowi swej żony, (którego gra Jacek Mikołajczak), za to że "stanął na wysokości zadania".

Nie tyle jednak frywolność, co przewrotność jest charakterystyczną cechą "Arkadii" Toma {#au#905}Stopparda{/#}, zaledwie ubiegłorocznej, ale ponoć najlepszej sztuki angielskiego dramaturga, z której polską prapremierą wystąpił właśnie gdański Teatr Wybrzeże. Pozory mylą, a droga poznania, nawet jeśli stosujemy ściśle naukowe instrumentarium, wiedzie na manowce. Człowiek, a zwłaszcza motywy jego postępowania to niezgłębiona zagadka - zdaje się dowodzić autor tej interesującej sztuki, której akcja toczy się przemiennie - to na początku XIX wieku, to współcześnie, za to w tej samej arystokratycznej posiadłości, kryjącej w swych murach, a zwłaszcza ogrodach, tajemniczy epizod z życia George'a Byrona. Ten sławny angielski romantyk dość nieoczekiwanie po pobycie tutaj w 1809 roku opuścił ojczyznę. Co go do tego skłoniło?

W planie współczesnym, w próbie dotarcia do prawdy sprzed niemal dwóch wieków rywalizuje dwoje naukowców. To okazja do popisu aktorskiego dla Doroty Kolak (w roli Hanny Jarvis) i niezwykle żywiołowego Jerzego Kiszkisa (Bernard Nightingale). Towarzyszy im jako młody wrażliwiec, zafascynowany jednocześnie matematycznymi formułami zgłębiania rzeczywistości, Mirosław Baka (Valentine Coverly).

Wśród postaci historycznych wybija się wspomniany już Jacek Mikołajczak w dobrze zbudowanej roli dworskiego guwernera Septimusa Hodge, tyleż naukowca-racjonalisty, co erotycznego lekkoducha. Sekunduje mu udanie pełna dziewczęcej naiwności, a zarazem dociekliwości w poznawaniu świata (jako jego uczennica Thomasina Coverly), Jolanta Jackowska, jeszcze studentka łódzkiej PWSFTViT (wymiennie w roli tej występuje Katarzyna Łukaszyńska). Na uznanie zasługuje jednak gra całego zespołu.

Ponad trzy godziny trwający spektakl, w którym co rusz mieszają się czasy, ale sposoby myślenia i style bycia bohaterów okazują bliźniacze, gdzie logiczno-matematyczna prawda odsłania kolejne metafizyczne dno, poprowadził pewną ręką reżyser Krzysztof Babicki. Choć akcji, pełnej półtonów i niedopowiedzeń, towarzyszy stale obecny na scenie, nieśmiertelny żółw, ogląda się "Arkadię" bez znużenia. Ten zanurzony w dzieje angielskiego parku dramat przemijania i ludzkich namiętności, jednako fałszowanych przez naukę i sztukę, jest z pewnością wydarzeniem artystycznym nie tylko na skalę Trójmiasta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji