Artykuły

Za chwilę "Arkadia"

W Gdańsku, w Teatrze Wybrzeże, odbędzie się polska prapremiera sztuki Toma {#au#905}Stopparda{/#} "Arkadia". Autor jest angielskim dramaturgiem, twórcą słuchowisk radiowych, scenariuszy, dziennikarzem, prozaikiem, tłumaczem. Przez wiele lat współpracował m. in. z Royal National Theatre, adaptując dla tej sceny utwory {#au#87}Mrożka{/#}, {#au#}Schitzlera{/#}, {#au#1870}Nestroya{/#}. Jego sztuka "Rosenkrantz i Gildenstein nie żyją" spotkała się z dobrym przyjęciem krytyki i publiczności, a sfilmowana otrzymała nagrodę na festiwalu w Wenecji w 1990 roku. Również nagrodami obsypano jego "Akrobatów" i "Trawestacje", a "Arkadia" przed rokiem zyskała miano najlepszego dramatu angielskiego.

Tekst trafił do Gdańska dzięki dyrektor Teatru Wybrzeże Ewie Bonk-Woźnikiewicz. Prawo autorskie załatwione zostały specjalnie dla naszej sceny i ono też ma wyłączność. Chociaż już wiadomo, że do tej sztuki przymierzają się dwa teatry: im. Słowackiego w Krakowie i Ateneum w Warszawie. Na razie tamte zespoły muszą czekać na zgodę gdańskiej sceny. Reżyserem "Arkadii" jest Krzysztof Babicki, który prapremierę przygotowuje na Międzynarodowy Dzień Teatru (27 marca). Przeczytał sztukę jeszcze w ubiegłym roku i wtedy zaproponował tłumaczenie tekstu gdańskiemu angliście prof. Jerzemu Limonowi. Babicki nie ukrywa, że sztuka jest trudna, ale fascynująca. Trzy godzinny konwersacji między bohaterami, zmiana czasu, bowiem część akcji toczy się no początku XIX stulecia, a część współcześnie. A równocześnie sprawo dotyczy "wielkiego nieobecnego" - znakomitego poety angielskiego lorda Byrona i tajemnic z jego prywatnego życia. Jest więc to dramat o przemijaniu, historii, skandalu i współczesnych badaniach, które również potrafią zafałszować rzeczywistość. - Tej sztuki nie można zrealizować przy pomocy tzw. reżyserskich pomysłów - mówił Krzysztof Babicki.

- Trzeba znaleźć sposób, formułę. Z niuansów buduje się role, a reżyseria jest prawie niewidzialna. W ciągu trzynastu lat pracy zawodowej zmagałem się z różną materią literacką, ale tekst Stopparda wydaje mi się fascynujący. Skorzystałem z przywileju dyrektora artystycznego teatru i wybrałem idealną obsadę aktorską do "Arkadii". Stoppard jest niezwykłym majstrem, a więc tekst niesie w sobie wiele niespodzianek. Magia "Arkadii" powinna także zadziałać na widzów.

Na scenie zobaczymy Mirosława Bakę, Jerzego Kiszkisa, Jacka Labijaka, Andrzeja Łachańskiego, Stanisława Michalskiego, Igora Michalskiego, Jerzego Łapińskiego, Jacka Mikołajczaka, Jarosława Tyrańskiego i Katarzynę Łukaszyńską - najmłodszą aktorkę w zespole, absolwentkę krakowskiej szkoły.

Scenografia jest dziełem Marka Brauna, a muzyka Andrzeja Głowińskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji