Artykuły

Reportażyk serdeczny o Miniaturowym Teatrze

Prahistoria Teatru, który teraz nazywa się, oficjalnie objazdowym Teatrem "Bajka", sięga okresu bardzo już odległego kiedy to najstarszy aktor zespołu pan Stefan Pycka założył wraz z siostrą 5 osobowy zespolik. Historia rozpoczyna się z chwilą przejęcia Teatru przez Ministerstwo Kultury. A jest to historia już dziesięciolecia.

Kocham swoich małych wzrostem ale wielkich sercem, poświęceniem i talentem aktorów - mówi pani dyrektor. Chcę z nimi zostać na zawsze. Patrzymy z szacunkiem na tę miłą w sile wieku panią, która dla zespołu porzuciła efektowne stanowisko w Warszawie. Tak jakoś przyjemnie się robi, gdy człowiek powie o swej pracy "kocham", a patrząc mu w oczy trzeba uwierzyć. Zresztą nie tylko patrząc w oczy. Wyniki pracy mówią, za siebie:

- dziesięć miesięcy corocznego objazdu nieraz w warunkach na które może nie zgodziłby się żaden z innych zespołów;

- niedawna gorzowska uroczystość 600 przedstawienia;

- cały plik pozytywnych lub entuzjastycznych wypowiedzi poważnych recenzentów.

- stosy listów z pozdrowieniami i podziękowaniami.

- Jakie jest najczęściej spotykane "hobby" wśród członków zespołu - pytamy.

- Przede wszystkim książki... potem filatelistyka.

- Jakie są stosunki wewnętrzne w zespole?

- Tak jak w każdym środowisku ludzkim bywają zgrzyty i zatargi ...ale na ogół członkowie zespołu dają wprost wzruszające przykłady wzajemnego przywiązania.

Aktorzy odpowiadają na pytania chętnie, grzecznie i bardzo inteligentnie. Wśród wielu innych pada naturalnie tradycyjne pytanie.

- Jak się państwu podoba Toruń? Bardzo! Publiczność przyjmuje nas dobrze, a ludzie spotykani na ulicach są grzeczni i taktowni. Nie tak to niestety podczas ostatniego naszego pobytu w Toruniu parę lat temu. Wtedy niejednego z członków zespołu spotykały nietakty i przykrości ze strony ludzi może nie złych ale nierozsądnych. Teraz "poziom taktu" bardzo się podniósł.

- Czy mają państwo jakąś prośbę do redakcji?

- Owszem, odpowiada zdecydowanym tonem aktorka pani Majewska, a cały zespół w trakcie jej słów gorąco przytakuje... Napiszcie, że przykro nam, gdy ludzie bezmyślni traktują nas jak "dziwowisko". Gdy używają w stosunku do nas sformułowań nieprzemyślanych, które nas ranią. Nie jesteśmy zespołem cyrkowo-efekciarskim, którego wartość polega na demonstracji takich czy innych cech lub takich czy innych sztuczek. Czujemy się... i nie tylko czujemy się... jesteśmy tylko i wyłącznie aktorami. Wartość naszych widowisk polega tylko i wyłącznie na naszej zdolności aktorskiego odczucia, na naszym prawdziwym ludzkim przeżyciu, którym potrafimy wzruszyć, na naszej wielkiej pracy i przywiązaniu do sztuki, do Teatru. O tym proszę napiszcie.

Piszemy. A od siebie zaryzykujemy mały dodatek. Nikt z ludzi dobrze myślących nie ośmieli się, proszę państwa, lekceważyć i ośmieszać waszego wielkiego wysiłku, waszej potrzebnej i pożytecznej pracy. A na ludzi nie zajmujących się piękną sztuką myślenia możecie chyba nie zwracać uwagi zwłaszcza patrząc na nich z pagórka dobrze spełnionego obowiązku i wartościowego wkładu w życie społeczne. Życzymy powodzenia i niespodziewanych... uśmiechów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji