Artykuły

Łowy damsko-męskie w małym dworku

"W małym dworku" w reż. Igi Gańczarczyk z Teatru im. Kochanowskiego w Opolu na XXXV Opolskich Konfrontacjach Teatralnych "Klasyka Polska". Pisze Aleksandra Konopko w Gazecie Wyborczej - Opole.

Współcześnie (...) "W małym dworku" właściwie nie śmieszy, a czytanie go jedynie poprzez tę powierzchniową warstwę wydaje się być mało interesujące.

Dobrze to wyczuły realizatorki opolskiego przedstawienia Iga Gańczarczyk (reżyser) i Magdalena Stojowska (dramaturg), które postanowiły dobrać się do głębszej warstwy tekstu. Śmiech zamieniając na refleksję, a groteskę na mocno obnażoną teatralność (widoczną szczególnie w ruchu scenicznym opracowanym przez Dominikę Knapik), stworzyły ciekawy i niejednoznaczny obraz sceniczny, który w minioną sobotę reprezentował gospodarzy na festiwalu Klasyki Polskiej 2010.

Gańczarczyk podstawowym problemem spektaklu uczyniła demaskację zdegradowanych relacji damsko-męskich. W sferze symbolicznej ich wymiar został sprowadzony do ciągłych łowów, w których zarówno kobieta, jak i mężczyzna zostają sprowadzeni do roli trofeum. Inspiracją w tej kwestii stały się dla twórców dzienniki myśliwskie, które podczas pracy nad dramaturgią spektaklu zostały subtelnie wpisane w tekst Witkacego.

Łowy stają się tu swoistym leitmotivem. Są obecne w scenografii (m.in. poroża, broń jako rekwizyt), w postaciach (ruch sceniczny, symulacja polowania w gestach postaci), a także w fabule (zastrzelenie Anastazji). Ów motyw wpisany jest dodatkowo w przestrzeń, która sugeruje poddanie, wyniszczenie, nieukończenie, prowizorkę i chaos. Aby wzmocnić ten trop interpretacyjny, reżyserka zdecydowała się na przeniesienie spektaklu ze zwykłej sceny do teatralnej dekoratorni nacechowanej podobną antyestetyką. Scenografia Roberta Rumasa wygląda na niegotową, byle jaką konstrukcję z przypadkowymi, kiczowatymi elementami. Nic dziwnego, skoro całą egzystencję postaci w małym dworku można również określić podobnymi przymiotnikami.

(...)

Opolskie przedstawienie udowadnia, że Gańczarczyk i Stojowska to interesujący tandem także w konfiguracji reżyser - dramaturg. Wspólna wcześniejsza praca nad dramaturgią zaowocowała wnikliwym spojrzeniem na tekst. W efekcie młodej reżyserce udało się stworzyć spektakl, który godnie reprezentował opolski teatr na Konfrontacjach.

***

Cały artykuł w Gazecie Wyborczej - Opole.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji