Bzik tropikalny
KOLEJNY spektakl VI Telewizyjnego Festiwalu Teatrów Dramatycznych - "Mister Pirce, czyli bzik tropikalny" Stanisława Ignacego Witkiewicza, zrealizowany przez zespół aktorski Teatru im. Jaracza w Łodzi. Przedstawienie interesujące, w reżyserii i scenografii Jerzego Grzegorzewskiego, i - jak to zwykle bywa ze Sztukami Witkacego - oparte na możliwie wiernym, a nieprzerysowanym podaniu tekstu. Jeżeli tekst, to aktorzy. Chciałoby się o nich słów parę napisać, ba, ale jak?
Ponoć, wśród innych szczytnych założeń, Telewizyjny Festiwal Teatrów Dramatycznych ma być okazją do zaprezentowania umiejętności i osiągnięć wielu polskich aktorów, a między nimi i tych, którzy nie są znani szerokiej opinii. Możemy ich oglądać, to prawda, ale rzadko dane nam zapamiętać, nawet odro: Łódź prezentująca spektakl "Bzika tropikalnego", przez ułamki sekund eksponowała tablice z nazwiskami innych twórców spektaklu, a wśród nich kierownika produkcji, asystenta reżysera itp., itd.Swoiście to pojęta zasada: każdemu każdemu według jego zasług!
Piszemy o tym dlatego, że zdarza się to nie pierwszy raz. Dzieje się to z rzeczywistą szkodą dla aktorów, którzy tym razem zasługiwali na słowa pochwał.
