Artykuły

Lublin. Księżniczka czardasza zagrożona?

Zarząd województwa opracowuje regulamin konkursu na dyrektora Teatru Muzycznego, tymczasem pierwszoplanowi artyści wyjeżdżają z Lublina. Pod znakiem zapytania stoi najbliższa premiera - "Księżniczka czardasza".

Jacek Boniecki, jeszcze do wtorku dyrektor Teatru Muzycznego, w najbliższych dniach opuści Lublin. Zwolnił go z pracy zarząd województwa, który swoją decyzję argumentował szeregiem nadużyć i nieprawidłowości, jakie miały miejsce w teatrze. Od wczoraj pełniącym obowiązki dyrektora został niedawny zastępca Bonieckiego Zenon Poniatowski. - Właśnie opracowujemy regulamin konkursu na nowego dyrektora. Myślę, że powinniśmy go ogłosić w najbliższych dniach - informuje Marcin Futyma, rzecznik marszałka województwa.

Zanim jednak zostanie wybrany nowy dyrektor, palącą sprawą staje się przyszłotygodniowa premiera spektaklu "Księżniczka czardasza". W osobie Jacka Bonieckiego teatr poza dyrektorem stracił także dyrygenta, który poprowadziłby orkiestrę na premierze. - W ciągu najbliższych dni do Lublina przyjedzie z Łodzi nowy dyrygent i myślę, że podejmie z nami dłuższą współpracę - mówi Zenon Poniatowski.

Jak udało nam się ustalić, dyrygentem tym jest Piotr Wujtewicz, który już współpracował z lubelskim teatrem, m.in. przy realizacji spektakli "Kot w butach" i "Różowe okulary". Jutro na rozmowę do Lublina przyjeżdża kolejny dyrygent - z Krakowa. Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, orkiestra wystąpiła do dyrektora Poniatowskiego z prośbą o zatrudnienie na okres premiery Jacka Bonieckiego.

Wczoraj [23 lutego] jednak pojawił się większy problem. Z udziału w premierze "Księżniczki czardasza" zrezygnowało dwóch istotnych dla spektaklu artystów: Kamila Cholewińska-Rak występująca w roli Sylwii i Grzegorz Kołodziej - w roli Boniego. - Dostałam rolę w jednej z niemieckich oper i wyjeżdżam. Nie ukrywam, że jest mi bardzo przykro, że dyrektor Boniecki odszedł z lubelskiego teatru. To duża strata - mówi aktorka. Jacek Boniecki, który pracował nad przygotowaniem spektaklu uważa, że Cholewińska-Rak i Kołodziej to jedni z najlepszych artystów: - Ich brak na pewno będzie odczuwalny na premierze.

Zenon Poniatowski nie widzi problemu w odejściu artystów. Jak mówi, do ich ról było po trzech wykonawców.

Na zdjęciu: projekt kostiumu Sylwii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji