Artykuły

Tańczenie o Chopinie

"Chopin" w choreogr. Patrice'a Barta w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Nowy balet "Chopin", wystawiony w Operze Narodowej, nie jest jedną z licznych choreografii, które od ponad wieku powstają do muzyki Chopina, ale próbą przedstawienia jego biografii tańcem. Zrąb akcji stworzył pisarz Antoni Libera, niestety nie unikając klisz ani banałów, a nawet fałszywych mitów (m.in. o przyjaźni Chopina i Schumanna).

Muzykę dobrał Stanisław Leszczyński, twórca festiwalu Chopin i jego Europa; uczynił to ze smakiem, wybierając fragmenty mniej znanych dzieł Berlioza, Liszta, Schumanna (m.in. miniatura "Chopin" z cyklu "Karnawał"), Siergieja Lapunowa (poemat symfoniczny "Żelazowa Wola") i - w mniejszości - parę utworów Chopina, także w opracowaniach orkiestrowych. Do tego spokojną scenografię (choć, nie wiedzieć czemu, Żelazową Wolę symbolizuje górzysty krajobraz) i kostiumy stworzyła Luisa Spinatelli. Choreografię opracował Patrice Bart, związany z Operą Paryską, który, tak jak pozostali autorzy, nie trzymał się specjalnie realiów (np. są tam tańce niby-ludowe, niczego jednak nieprzypominające, bardziej abstrakcyjne).

W sumie jest to spektakl raczej dla miłośników tańca niż dla koneserów; sam taniec może się podobać, zwłaszcza Marty Fiedler (George Sand), Ewy Nowak (Muzyka), Siergieja Basałajewa (Śmierć) i samego odtwórcy roli tytułowej (Władimir Jaroszenko).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji