Artykuły

Marionetki raz jeszcze

Mija rok od śmierci jednej z najwybitniejszych postaci współczesnego teatru Henryka Tomaszewskiego. Był artystą wszechstronnym - aktorem, reżyserem, tancerzem, choreografem, a przede wszystkim twórcą polskiej szkoły pantomimy. Pierwsze Studium Pantomimy założył w 1956 roku przy Teatrach Dramatycznych we Wrocławiu. Z czasem zostały one przekształcone we Wrocławski Teatr Pantomimy. Do historii teatru przeszło wiele spektakli w jego autorskim opracowaniu, m.in. "Odejście Fausta", "Sen nocy listopadowej", "Przyjeżdżam jutro", "Hamlet, ironia i żałoba", "Cardenio i Celinda". Ostatnim przedstawieniem w Teatrze Dramatycznym, dla którego reżyser także często pracował, był "Traktat o marionetkach" wystawiony w 1999 roku na malej scenie Teatru Narodowego. Spektakl ten znów zostanie pokazany przy Wierzbowej, w hołdzie zmarłemu artyście. Przedstawienie powstało na bazie krótkiego eseju filozoficznego "O teatrze marionetek" wielkiego niemieckiego dramatopisarza Heinricha von Kleista.

Była to opowieść o sławnym tancerzu operowym, który wiele czasu spędzał na rynku, przyglądając się, jak wędrowny teatr marionetek zabawia przechodniów. Tancerz badał tajemnicę marionetki, która leżała w naturalności drewnianej lalki, jakiej paradoksalnie nie był w stanie osiągnąć baletmistrz wciśnięty w sztywny gorset konwencjonalnej i pretensjonalnej gry. Ze swoją cząstkową ludzką wiedzą i okaleczonym instynktem - głosi Kleist - człowiek postawiony jest między doskonałością Boga a niewinnością lalki.

Poza aktorami (m.in. Krzysztof Wakuliński i Łukasz Lewandowski) i w przedstawieniu Tomaszewskiego występuje lalkarz i jego marionetki, tancerze, a także mim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji