Echa teatru.
W październiku b.r. Teatr Ziemi Pomorskiej wystawił tragedję J. Słowackiego p. t. "Mazepa".
Nietylko młodzież, która przecież zawsze żywi dla teatru najgorętsze uczucia, ale i starsi tłumnie zalegli widownię
Mazepa.... Jak każdy czytany utwór nieśmiertelnego Wieszcza jest nam drogi, tak i tragedja powyższa, z głośnym w roli tytułowej i reżyserji Osterwą!
Osterwa sztuka wymowy swej, językiem tak nagiętym i czułym na artyzm wiersza Słowackiego, mimowoli przywodził na myśl:
"Chodzi mi oto, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa,
A czasem, był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa".
Swoboda głosu, gestów i mimiki Osterwy dawała złudzenie rzeczywistości. Artyzm sztuki potrafi przysłonić wszystko, co udane i całej sytuacji, aczkolwiek tylko scenicznej nadać wartość prawdziwych, głębokich przeżyć ludzkich.
Byli tacy wśród widzów, którzy z pewnem rozczarowaniem opuścili przedstawienie - bo Mazepa był za stary. Niezawodnie. Mazepa jako paź, dla większego efektu, mógłby być młodszy. Nauczmy się jednak patrzeć na piękność, świeżość, a co najważniejsza lekkości łatwość ożywiania myśli poety przez tego świetnego aktora. Wtedy w całej pełni stanie przed nami wielki, niezrównany artysta i piewca wiersza Słowackiego.
Obrazu tragedji dopełniała doskonała gra reszty aktorów.
Niezrównany w roli wojewody Bracki porywał i hipnotyzował widza swą przytłaczającą wielkością.
Trudna, bo głównie mimiczna rola, wojewodziny świadczy o niepowszednich zdolnościach Mazarekówny.
Młody wojewodzic również potrafił ująć widza swą grą, a król Jan Kazimierz, choć rażący nieraz swą płytkością i karłowatością figury, nie mógł być innym, bo takim widziała go opinja współczesna Słowackiemu.
Ogólny wysiłek włożony w "Mazepą" zadecydował o wartości tej sztuki.
W listopadzie br. podziwiać musieliśmy wystawioną ku uczczeniu rocznicy 11 listopada sztukę w opracowaniu Kamińskiego p. t. "Krakowiacy i górale".
Dekoracje były tak malownicze, a postacie tak radosne i pełne życia, że z prawdziwą przyjemnością można było powiedzieć - "jaki piękny jest świat".
Ulubieńcy publiczności w tej sztuce to: Zofja Doree w roli Baśki i Allan w roli Stasia. Szermierzem zgody i prawdy byt szlachetny Bardos (Mierzejewski), konkurentem Basi wspaniały góral Bryndus. Siewcy śmiechu - ekonom (llcewicz), organista (Piekarski) i Dorota (Bracka).
Sztuka powyższa, obok pełnej wartości estetycznej, nie pozbawiona była też pierwiastka dydaktycznego - bo zgoda, miłość i praca, oto myśli, które jej przyświecały.
Żywotność naszego teatru, który szeroko rozwinął swą kształcącą działalność, przeradzając się w "Teatr Ziemi Pomorskiej", niech nam będzie bodźcem do trwałej, zgodnej z nim współpracy przez uczęszczanie na przedstawienia.