Artykuły

"Tańcząca gazela i magiczny tam-tam" w reż. Zbigniewa Niecikowskiego w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie. Pisze Marcin Górka w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Afrykańska muzyka, egzotyczne maski i zwierzęta mogą podobać się dzieciom i ich rodzicom. Zalety nowego przedstawienia Pleciugi to zrozumiała dla małych dzieci fabuła i jasne przesłanie (...)

Fabuła jest dość prosta - na tyle by nawet małe dzieci mogły nadążyć za biegiem wydarzeń. Dwóch braci z biednej, afrykańskiej wioski marzy o lepszym życiu. Jeden (ten zły) za wszelką cenę chce ożenić się z córką króla (równie egoistyczną). Dąży do celu, nie przebierając w środkach. Kradnie swojemu bratu odnaleziony skarb, poluje na zwierzęta, by ich skórami oczarować księżniczkę. Drugi z braci w nagrodę za to, że pomaga zwierzętom otrzymuje dar rozumienia ich mowy. Dzięki temu znajduje przyjaciół (i przekonuje się, że tygrys nie jest taki zły), pomaga bratu w rozwiązaniu zagadki (...) Ostatecznie "dobry" brat poślubia drugą, cudownie odnalezioną i równie jak on dobrą córkę króla. Zły brat i jego zła żona zostają wygnani z pałacu.

Ale to, co fascynuje dzieci, to chyba przede wszystkim oprawa spektaklu. Maluchy wkraczają w nieznany im świat Afryki. Egzotyczne tańce, muzyka tam-tamów, afrykańskie zwierzęta i przebrania aktorów porywają maluchy bez reszty, oklaskom i okrzykom na koniec spektaklu nie ma końca. Świetnym pomysłem, który pozwala dzieciom "ogarnąć" akcję i zrozumieć przesłanie sztuki, jest wprowadzenie dwóch flamingów, które (...) wyjaśniają, co działo się do tej pory i co może stać się za chwilę.

Rzecz do poprawienia: w dalszych rzędach Pleciugi nie zawsze wyraźnie słychać słowa aktorów.