Artykuły

Szybko zmienić media

Skoro jest szansa na to, aby media publiczne odebrać sitwie i zwrócić ku społeczeństwu, warto przypomnieć, po co te media są i czym nie są. Nie jest to naturalne miejsce dla polityków, nawet jeśli uważają, że ich przemyślenia warte są codziennej obecności przed kamerą. Media publiczne są natomiast miejscem dla dobrych filmów, dokumentów, reportaży, teatru, koncertów różnych gatunków muzyki. No i dla książek - pisze Marek Beylin w Gazecie Wyborczej.

Nie jest to naturalne miejsce dla polityków, nawet jeśli uważają, że ich przemyślenia warte są codziennej obecności przed kamerą. Owszem, jeśli dzieje się coś doniosłego politycznie, polityków można wpuszczać do studia. Ale na co dzień ich obecność powinna być ściśle dozowana. Inaczej nie powstrzymamy zalewu marnych kłótni, zwanych nie wiedzieć czemu debatami.

Takie media nie są też masową przystanią dla politycznych komentatorów, bo wielu z nich ważne spory zamienia w retoryczną pianę. A jeśli misję publiczną traktować poważnie, należałoby stworzyć programy, jakich nie ma w telewizjach komercyjnych, czyli takie, gdzie o polityce dyskutuje się poważnie i głębiej, niż wymuszają to słupki oglądalności.

Media publiczne są natomiast miejscem dla dobrych filmów, dokumentów, reportaży, teatru, koncertów różnych gatunków muzyki. No i dla książek. To hańba telewizji publicznej, że w obu jej masowych kanałach nie ma dziś sensownego programu o książkach. Rozumiem, że od lat kierownictwa telewizji mieściły się w krajowej średniej czytelnictwa - z grubsza jedna książka rocznie, że sprawy delegujących ich partii były stokroć ważniejsze niż sprawy kultury. Tyle że w efekcie telewizją publiczną rządzi wyobraźnia półinteligentów.

Ale misja publiczna to nie tylko nadawanie programów, lecz także wspieranie oraz dokumentowanie dzieł powstających. I zamawianie ich u twórców. Tak powstaje kultura, siedlisko idei i społecznych wyobrażeń. Dlatego rację mają dziennikarze radiowej "Dwójki", żądając dymisji szefa Polskiego Radia Jarosława Hasińskiego. Gdy twierdzi on, że "Dwójka" powinna, jak komercyjne Radio RMF Classic, jedynie nadawać popularne utwory, słyszę głos barbarzyński.

Jest więc o czym marzyć. Ale media publiczne trzeba zmieniać szybko, inaczej rzeczywiście pozostaną nam tylko marzenia na gruzach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji