Artykuły

Mrożek we Współczesnym

Na warszawskie sceny powraca Sławomir Mrożek. Jego dwie jednoaktówki - "Czarowną noc" (hotelowe perypetie dwóch panów na delegacji) i "Męczeństwo Piotra Oheya" (o strasznych skutkach "zagnieżdżenia się" w mieszkaniu pewnej rodziny... tygrysa ludojada) w reżyserii Macieja Englerta - będzie można zobaczyć od niedzieli (4 kwietnia) w Teatrze Współczesnym. Zaprasza reżyser Maciej Englert.

Maciej Englert: - Jeśli się zastanowić, co zostało po teatrze polskim drugiej potowy XX wieku, to nie mam wątpliwości, że nazwisko Mrożek znajdzie się w pierwszej trójce autorów, a może nawet dwójce.

Trudno było przewidzieć, że twórczość Sławomira Mrożka tak głęboko zanurzona w absurdach PRL-u dzisiaj będzie jeszcze bardziej dotkliwa i aktualna. To, co wtedy traktowaliśmy jako czysty surrealizm, stało się rzeczywistością. Nie bez powodu tak często mówimy: "Żyjemy w świecie jak z Mrożka". Mrożek poprzez śmiech zajmuje się najistotniejszymi problemami końca XX wieku, które, niestety, przeniosły się też na początek XXI wieku. Jego utwory nabrały dziś nowych znaczeń. Bo jak dziś można odczytać jego "Tango"? A "Ambasadora"? Mrożek w Teatrze Współczesnym to już tradycja. Żaden z autorów polskich czy też obcych nie doczekał się na naszej scenie aż dziesięciu premier. Tym razem zapraszamy na "Czarowną noc" i na rzadko goszczące na scenach "Męczeństwo Piotra Ohey'a". Są to dwa żarty sceniczne, dwie krótkie formy teatralne, których Mrożek jest mistrzem. Można je odbierać jak czystą zabawę, ale kto chce, dostrzeże w nich cierpki humor i filozoficzną refleksję. Jak przyjmie spektakl najmłodsze pokolenie widzów? Mrożek zawsze interesował młodych z prostego powodu - sięga do absurdu, szydzi ze świata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji