Artykuły

"Klątwa"

VII Telewizyjny Festiwal Teatrów Dramatycznych

TEATR Konrada Swinarskiego należy do najciekawszych zjawisk naszego życia kulturalnego. Słynne jego inscenizacje na scenie Teatru Starego w Krakowie - "Woyzeck" Buchnera, "Nie - boska komedia" Krasińskiego, ostatnio "Sędziowie" i "Klątwa" Wyspiańskiego czy berlińska inscenizacja dramatu P. Weissa "Męczeństwo i śmierć Jana Paula Marata..." przeniesiona następnie na scenę Ateneum w Warszawie określiły wyraźnie znamiona stylu tego reżysera, który cieszy się uznaniem także za granicą, gdzie wielokrotnie inscenizował w teatrach Wioch, Niemiec demokratycznych i zachodnich, Szwajcarii, Związku Radzieckiego.

Szczęśliwie się złożyło, że w cyklu letnich telewizyjnych prezentacji teatrów dramatycznych znalazła się również "Klątwa" Wyspiańskiego w reżyserii i scenografii Konrada Swinarskiego. Fascynujące to przedstawienie oddaje z niezwykła sugestywnością grozę fanatyzmu, wynaturzenia, jakie w organizmie społecznym sprowadzać może zbiorowa psychoza. Wszystkie działania sceniczne poprowadzone z żelazną konsekwencją i logiką stopniowo intensyfikują obraz. W każdym geście aktorskim, w każdym detalu scenografii, w każdej kolejnej sytuacji widać reżyserską troskę o pozycję, widać, z jaką dokładnością cyzeluje szczegóły obrazu scenicznego. I jest w tym kalejdoskopie scen breughlowskie bogactwo ikonowe i kunszt kompozycyjny malarzy realistów. W przeciwieństwie do dotychczasowych inscenizacji tego dramatu, dość ascetycznych w środkach, Swinarski wprowadza spore mrowisko ludzkie, które krząta się, pulsuje, istnieje, wypełniając sobą całą przestrzeń sceny. "Klątwa" w zamierzeniu autora była współczesną tragedią przeznaczenia, reżyser odwracając mechanizm działań zracjonalizował ten dramat. Nie los, jak akcentował Wyspiański i księgi wieczne są w krakowskim przedstawieniu sprawcą tragedii Młodej i klęski księdza, lecz obecny na scenie, rozfanatyzowany. odrażający w swej zaciekłości tłum - ciemny, zawistny, mściwy i bezlitosny.

Są w tym tłumie żebracy i syfilityk, jazgoczące nędzarki, pijani cieśle, a przewodzi gromadzie pustelnik - który, jak wynika z niedwuznacznej sceny z Kaśką, jest obleśnym erotomanem.

Gromada w dramacie Wyspiańskiego pojawia się tylko jako paroosobowy chór, dość bierny w zachowaniach, w przedstawieniu natomiast reżyser rozbudował ją znacznie wprowadzając nowe postaci i działania. A każdą z tych postaci żyje, ma swoją osobowość i swoje czynności. Wszystko to potęguje sugestywność obrazu, jego brudną dosłowność.

(Podobną gromadę - ropiejącą, łachmaniastą, kłótliwą i rozerotyzowaną widzieliśmy przed laty w Warszawie podczas międzynarodowego festiwalu studenckiego w spektaklu zespołu z Meksyku).

Trzeba przyznać, że Swinarski w pełni uzasadnia swą twórczością kreacyjną funkcję teatru. Na kanwie dramatu tworzy sobie tylko właściwymi środkami obrazy nowe, o niezwykłej sugestywności, tylko że dość dalekie od symboliki metaforyki, a przede wszystkim od idei tekstu literackiego. Tak było z "Nieboską" i podobnie stało się z "Klątwą".

"Klątwę" pokazał jako sceniczne studium fanatyzmu nie wnikając w jej znaczeniowe niuanse. Swinarskiego, podobnie jak innych reżyserów, rzeczników całkowitej autonomii teatru i jego metod w zakresie adaptacji literatury, nie krępuje obowiązek interpretowania utworu literackiego. Takie pojmowanie zadań teatru powoduje zwykle rozejście się z autorem i to mniejsza. Jest to zresztą nieuchronne, ale bez zarzucenia wszelkiej troski o sens dydaktyczny sztuki teatralnej. Dowodem może być właśnie "Klątwa" - ta oryginalna i kunsztowna inscenizacja jest zarazem najbardziej ponurym i odrażającym portretem, jaki kiedykolwiek namalowano wsi polskiej.

Jest to wprawdzie wieś galicyjska z lat 90-tych ubiegłego stulecia, coś ją chyba jednak różniło od orgiastyczno-naturalistycznych wizerunków zbiorowości, w jakich buduje się teatr i film krajów południowoamerykańskich... Różniła się wieś od samego wizerunku w spektaklu także w oczach Wyspiańskiego, który całą mitologię społeczno-narodową na wierze w chłopa budował.

Sprawy te - bardziej drastyczne w przedstawieniu - stosunkowo złagodziła telewizja. W telewizji spektakl uległ pewnym przekształceniom, które, o dziwo, nie zubożyły go, ale przydały mu w paru momentach nową ekspresję. Oto np. scena procesji dzięki zbliżeniom specjalnemu zagęszczeniu zgrupowania gromady demonstruje zacietrzewienie obsesję o wiele wyraźniej niż w teatrze. Towarzyszący tej procesji babski skowyt staje się przez pewną intymność odbioru telewizyjnego bardziej słyszalny i bardziej drażniący. Nie ma TV koloru tak ważnego w tym przedstawieniu komponentu obrazu scenicznego, owych brunatności. które dosadniej niż słowa oddają żar i spiekotę w atmosferze otoczenia. Brak ten doskonale rekompensuje uwydatnione w ludzkich twarzach widzianych ze zbliżenia - narastające szaleństwo. Poza tym kamera "widzi" wszechstronniej niż teatralny widz, może bowiem podpatrywać scenę z boku, z wnętrza i z różnych odległości. Reżyser korzystał z tych możliwości z pełnym pożytkiem artystycznym. Np. pokazał gromadę opluwającą Młodą od strony dzwiowego otworu izby, w której ona się ukrywała. W ten sposób napastliwość ataku na Młodą stała się przejmująca, dokuczliwa fizycznie także dla widza. Dowiódł tym spektaklem Swinarski, że jego teatr z całym bogactwem szczegółów, z formą rozbudowaną jakby do wewnątrz, jest telewizyjny. Reżyser ten lubi zamknięte przestrzenie, rezygnuje z form strzelistych, konstrukcji atakujących przestrzeń, na rzecz przeładowania obrazu, charakteryzacji i niezwykle starannej precyzji, właściwej miniaturze. I to właśnie charakterystyczne ograniczenie prze strzeli i czyni jego inscenizacje kameralnymi, a w każdym razie możliwymi do pomieszczenia w telewizji.

"Klątwa" sprawdziła się doskonale na małym ekranie, miejmy zatem nadzieje, że i inne spektakle tego reżysera będziemy mogli oglądać s za pośrednictwem telewizji. Nie było w tym spektaklu wyróżniających się aktorów, bo wszyscy byli znakomici - czołowe role z rzadkim kunsztem zagrali: A. Polony, I. Olszewska, B. Smela, W. Sądecki, R. Wojtowicz, W. Pszoniak i inni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji