Artykuły

Nie będzie konkursu na dyrektora Teatru na Woli - uznały władze miasta i właśnie powołały na to stanowisko Tadeusza Słobodzianka, dramatopisarza, szefa Laboratorium Dramatu. Z kolei w Teatrze Powszechnym przedłużono, co prawda tylko na rok, kontrakt dyrektorski Janowi Buchwaldowi.

Tak jak pisaliśmy w "Gazecie", władze miasta nie przedłużyły umowy z dotychczasowym dyrektorem Teatru na Woli Maciejem Kowalewskim. Mimo że w jego obronie wystąpili pracownicy teatru, aktorzy, przedstawiciele świata kultury, m.in. Agnieszka Holland, Barbara Krafftówna, Małgorzata Braunek. Na jednym z czerwowych posiedzeń Rady Warszawy dyskutowano o tym, że jeśli ma już nastąpić zmiana na stanowisku szefa Teatru na Woli, to niech będzie on wyłoniony drogą konkursu. Konkursu na stanowisko dyrektora domagała się również Joanna Szczepkowska, prezes ZASP, m.in. w swoim liście otwartym opublikowanym w wortalu e-teatr. Wszystkie te głosy zostały jednak zignorowane przez władze miasta.

Walka środowiska teatralnego o Teatr na Woli nie była skierowana przeciwko Tadeuszowi Słobodziankowi. Część aktorów, którzy przychodzili w obronie Macieja Kowalewskiego na posiedzenia Rady Warszawy i komisji kultury, współpracuje z Laboratorium Dramatu. Nikt nie podważał dokonań autora "Naszej klasy" ani jako dramatopisarza, ani jako szefa ciekawej niezależnej sceny.

To była walka przeciwko "arogancji władz miasta" i przeciwko brakowi podstawowych zasad polityki teatralnej, czego dowody dostajemy na każdym kroku. Zmiany na stanowiskach dyrektorskich od kilku lat (odkąd p.o. dyrektora biura kultury jest Marek Kraszewski) odbywają się w sposób budzący wątpliwości.

Ostatnio biuro kultury skompromitowało się swoją polityką względem Teatru Kwadrat. Dyrektorem sceny został tam z dnia na dzień jeden z aktorów - znany z serialu "Złotopolscy" Andrzej Nejman. Marek Kraszewski nie czuł się nawet zobowiązany wytłumaczyć z tego wyboru. Zrobił to sam aktor, który wyjaśniał w wywiadzie, że pewnie zdecydowały o tym jego "umiejętności przywódcze"...

Tadeusz Słobodzianek ma być dyrektorem już od września. Szkoda, że ta nominacja odbyła się w atmosferze lekceważenia tych, którzy walczą o swojego poprzedniego dyrektora, któremu nie przedłużono kontraktu.

A jak wywalczyć sobie przedłużenie kontraktu dyrektorskiego? Na lipcowym posiedzeniu komisji kultury (które zresztą się nie odbyło, bo nie stawiła się część radnych - cóż, wakacje) pojawił się dyrektor Teatru Powszechnego Jan Buchwald. Jego obecność była zaskoczeniem dla wszystkich zgromadzonych aktorów i ludzi teatru. Dyskusja miała dotyczyć Teatru na Woli, a nie Powszechnego. Jan Buchwald wyjaśnił, że przyszedł, żeby podziękować. Podziękować radnym, władzom miasta za remont teatru, za troskę. I ma przedłużony kontrakt.