Miss Saigon
Podczas spektaklu "Miss Saigon" w warszawskim Teatrze Muzycznym Roma rzeczywiście ląduje helikopter, dekoracje wciąż się zmieniają, akcja jest wartka, a młodzi aktorzy, zwłaszcza Katarzyna Łaska (Kim), dają z siebie wszystko. Rzecz jest jednak mocno zwietrzała. Dziesięć lat temu przedstawienie mogło jeszcze przyciągać publiczność na Zachodzie aktualnym tematem wietnamsko-amerykańskich dzieci. W musicalu brakuje też choćby jednego przeboju, który można by nucić, wychodząc z teatru. Znawcy opery zauważą niemal bezczelne powielenie schematu "Madame Butterfly". Lepiej już pójść do Teatru Wielkiego: muzyka Pucciniego jest atrakcyjniejsza, a i "Butterfly" wystawiono pięknie, choć bez helikoptera.