Czas akcji: rok 1897r.
Miejsce akcji: Wiedeń.
Obsada: 3 role męskie, 3 role kobiece.
Druk: egzemplarz w bibliotece Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Sztuka w 1 akcie o podtytule kicz sceniczny.
W Szpitalu Czerwonego Krzyża w Wiedniu przebywa wielu chorych i rannych. Zakonnice, pod kierunkiem doświadczonej siostry przełożonej, Andrei, pieczołowicie opiekują się pacjentami. Szczególnie serdeczny stosunek do chorych okazuje pracująca od niedawna pielęgniarka, Wiktoria.
Z rozmowy Wiktorii ze zdrowiejącym sierżantem Katzem wynika, że dziewczyna jest Francuzką i że razem z matką trafiła do Wiednia bez szansy powrotu do kraju i bez środków do życia. Przez pewien czas matce udawało się znaleźć pracę nauczycielki języka francuskiego, ale potem nagle matka zniknęła. Wiktoria wyprzedała wszystko, co miała, w końcu trafiła do przytułku. Zaczęła pomagać w tamtejszym szpitaliku. Tam spotkał ją doktor Molke i sprowadził do Szpitala Czerwonego Krzyża.
Wiktoria, otwarta, wesoła i pracowita, z wielkim oddaniem opiekuje się pacjentami. Ostatnio doktor Molke kazał jej nieustannie czuwać przy chorym, który od chwili przywiezienia, czyli od czterech dni, nie odzyskał przytomności. Wiktoria i siostra Andrea zauważają, że doktor w sposób szczególny traktuje pacjenta i dziwnie się zachowuje. Jest wyjątkowo zdenerwowany, ciągle kontroluje stan Nieprzytomnego, choć nie zachodzą żadne zmiany.
Rozmowa doktora Molke ze starszym i doświadczonym kolegą po fachu, chirurgiem Sommernitzem (sławnym, wielce zasłużonym i bogatym), wyjaśnia powód podekscytowania. Otóż Sommernitz rozmyśla nad nowym, jeszcze niepraktykowanym zabiegiem medycznym, który co prawda jest bardzo ryzykowny, ale może stanowić istotny krok w rozwoju medycyny. Do operacji potrzebny jest dawca i biorca. Teraz właśnie trafił się idealny dawca: pacjent Nieprzytomny - młody i silny człowiek, który spadł z drabiny z dużej wysokości, ale nie doznał wyraźnych urazów. Ma on tę zaletę, że jest anonimowy - był wynajętym robotnikiem, o którym nikt nic nie wie i mimo opublikowania informacji w kronice wypadków, nie zgłosił się nikt, kto by znał poszkodowanego.
Molke'go ponoszą ambicje, chce jak najszybciej wziąć udział w epokowym eksperymencie. Sommernitz zwleka, bo ma skrupuły moralne i wie, jak bardzo operacja jest ryzykowna. Próbuje przerzucić odpowiedzialność na Molkego, tłumacząc mu, że jako asystent wyższego rangą lekarza jest jego podwładnym i powinien wykonywać wydane polecenia. Mówi: "A gdybym w takim razie polecił panu samodzielnie przeprowadzić operację?" Molke nie od razu rozumie pytanie, bo uważał się dotychczas jedynie za "jedno z narzędzi" wielkiego chirurga, ale po zastanowieniu odpowiada twierdząco: "Tak, jeśli wydałby pan takie polecenie, podjąłbym się sam operacji".
Wiktoria i Andrea nie wiedzą, co się święci, ale przeczuwają coś złego. Chcąc temu zapobiec, wspólnie obmyślają kłamstwo - mają zamiar zgłosić, że pacjent się poruszył. Ale do tego potrzeba odwagi. Siostra Andrea twierdzi, że należy coś zrobić, by "pomóc nieszczęśnikowi", ale sama nie chce kłamać i boi się Molkego, więc usiłuje wykorzystać do tego Wiktorię. Rezolutna dziewczyna protestuje: "Nic z tego. Albo uczciwie mu pomagamy - razem - albo nic z tego". W końcu kobiety wspólnie zaświadczają, że pacjent ruszył ręką i mrugnął powiekami.
Sommernitz z ulgą przyjmuje to za powód odstąpienia od planów, ale Molke przeciwnie - samodzielnie, z pomocą przypadkowego asystenta, rozpoczyna przygotowania do operacji. Dochodzi do otwartej kłótni, w obecności przerażonych kobiet. Molke, głuchy nawet na groźbę skandalu i wezwania policji, nokautuje starszego kolegę, ale wtedy Sommernitz sięga po nożyczki chirurgiczne i zadaje Molkemu cios w pierś. Teraz nie ma innego wyjścia, jak spróbować uratować lekarzowi życie poprzez przeszczep od dawcy - Nieprzytomnego. Sommernitz śmieje się, mówiąc: "Przyrzekam, że dołożę wszelkich starań dla powodzenia eksperymentu".
Ukryj streszczenie