Sztuka w 3 aktach
Obsada: 10 osób /2 kobiety/
Najnowsza sztuka znanego dramaturga to znakomite, wnikliwe studium totalitaryzmu. Utrzymana w tonie reportażu, operująca oszczędnym dialogiem, skrótem myślowym i sytuacyjną puentą, stanowi pozycją, której nie trzeba specjalnie reklamować. Niewątpliwy talent autora, jego zmysł dramaturgiczny, umiejętność trafiania w sedno najbardziej ostrych konfliktów współczesności stanowi gwarancję najwyższej jakości "rzemiosła" twórczego. Bohaterami sztuki są wprawdzie postacie fikcyjne, autor jednak wyposaża je w określone predyspozycje moralne, stąd każda z nich jest wyrazicielem określonych idei i koncepcji filozoficzno-intelektualnych.
Konstrukcja dramatu jest prosta. W ascetycznej dekoracji pojawiają się kolejne przybyłe z zaświatów "dramatis personae" zapowiadając niejako, w formie monologu, swoją rolę w przyszłych wydarzeniach, uczestnicząc potem w przebiegu akcji. Atmosfera sztuki nie ma jednak nic z metafizyki, pojawiający się uczestnicy zajść to nie żadne mesmeryczne zjawy, a pełnokrwiste, hiper realistyczne postacie, wyposażone w bagaż ludzkich, "ziemskich" doświadczeń i przeżyć. Bohatera sztuki, świetnego niemieckiego dziennikarza Erica Kiesswettera, członka katolickiej partii Centrum wybuch "brunatnego" szowinizmu hitlerowskiego zastaje w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracuje on jako korespondent szacownej liberalnej prasy frankfurckiej. Wydawałoby się, że przezorność, zdrowy rozsądek oraz perswazje żony i przyjaciół skłonią go do pozostania w Nowym Jorku, co czyni większość myślących realnie jego rodaków. Jednak Eric decyduje się na powrót do kraju. W hitlerowskich Niemczech jego decyzja zostaje oceniona jednoznacznie, jako akceptacja istniejącego już i utrwalonego nowego porządku. W serii niezwykle celnych dialogów Erica z przedstawicielem NSDAP Oswaldem Brossem, siostrzeńcem opozycjonistą Eberhardem Huppe, księdzem Lichtenbergiem, wreszcie z własną żoną Juttą, obserwujemy stopniową degrengoladę moralną tego do niedawna wyrafinowanego liberała. Iredyński w historycznie uargumentowany i literacko wysmakowany sposób ukazuje przewrotność, ale i przebiegłą mądrość systemu "ładu i porządku", który potrafi zmiażdżyć, ba wykorzystać z pożytkiem dla swej ideologii każdą, najbardziej nawet oporną jednostkę. Ta swoista preparacja mózgu intelektualisty, systemowa operacja osobowości jest najbardziej przerażającym chwytem, którym posługuje się ustrój oparty na sile pięści i bezprawia, ustrój totalnej przemocy.
Źródło: "Nowe sztuki"-biuletyn informacyjny Agencji Autorskiej nr 21/83
Ukryj streszczenie