Bez upiększeń
"Córki King Konga" - przejmującą, drastyczną sztukę Theresii Walser - mamy okazję zobaczyć w piątek w Teatrze Małym. Będzie to spektakl w reżyserii Rafała Sabary w wykonaniu Teatru Polskiego z Poznania.
Niemiecka dramatopisarka Theresia Walser; podobnie jak Mark Ravenhil, autor "Shopping and Fucking", czy Sarah Kane ("Zbombardowani"), nie upiększa rzeczywistości, nie ucieka się do literackich niedomówień. To, jak przedstawia otaczający świat, może budzić wstręt, zakłopotanie.
Akcja "Córek King Konga" rozgrywa się w domu starców. Tytułowe córki King Konga - trzy młode pielęgniarki, bezwzględne i cyniczne - jawią się jako potwory, które zdają się metodycznie unicestwiać swe ofiary -pensjonariuszy domu starców. Pielęgniarki opowiadają o trudnym do wytrzymania odorze, o tym, co odczuwają, przewijając starych ludzi, wymieniając im mokre prześcieradła...
Sztuka pokazuje nudę starości, powtarzane w kółko powiedzonka, marzenia o odrobinie kakao lub likieru. Ta opowieść o śmierci, o zobojętnieniu nie pozbawiona jest poczucia humoru. Pielęgniarki co jakiś czas wyprawiają swoim pacjentom 80. urodziny, które mają być tymi ostatnimi.
"Spektakl Rafała Sabary wymaga wiele od widza. Wciąż oscyluje między wstrętem a litością, przerażeniem a wzruszeniem. Ale jest w nim równowaga: są dosadne sceny erotyczne i rozmowy o czynnościach fizjologicznych, a obok nich zwyczajne obawy przed zranieniem jakimś niezręcznym słowem, marzenia o innym zajęciu, szukanie bliskości z drugą osobą..." - pisał po premierze w listopadzie zeszłego roku recenzent poznańskiego dodatku "Gazety".
Jako pielęgniarki występują: Małgorzata Neumann, Zina Kerste, Beata Bandurska. Scenografia i kostiumy - Agnieszka Kaczyńska, opracowanie muzyczne - Olena Leonenko. Początek spektaklu - godz. 19.
