Artykuły

Kraków. Płyta z nagraniami arii operowych Jadwigi Romańskiej

Ten krążek powinien znaleźć się w każdej płytotece, bo każdy meloman lubiący operę zachwyci się jej zawartością i wzruszy wykonaniem.

Ta płyta to także dowód na to, jakie skarby kryją wciąż archiwa Polskiego Radia i Polskich Nagrań. Skarby zarejestrowane na starych nośnikach, techniką, która przy dzisiejszych osiągnięciach w tej dziedzinie wydaje się wręcz manufakturą. A przecież właśnie dzięki temu, że przed blisko pół wiekiem możliwości montażu i korekcji usterek były niewielkie (wiem to z własnych doświadczeń realizatora dźwięku), nagrania z tamtego okresu prawdziwie oddają sztukę ówczesnych artystów. Rzec można, że słuchając ich, za każdą muzyczną frazą można wyczuć człowieka, autentyczność jego emocji i wrażliwości muzycznej. Tak też odbiera się arie zarejestrowane na wspomnianym krążku, a ten krążek to płyta CD z nagraniami arii operowych dokonanymi przez Jadwigę Romańską z orkiestrami radiowymi dla Polskiego Radia i Polskich Nagrań w latach 1965-1981. Na krążku zamieszczono jedenaście arii, od Cherubina z Wesela Figara Mozarta poprzez Rozynę z Cyrulika sewilskiego Rossiniego, Łucję z Łucji z Lammermoor Donizettiego, Violettę z Traviaty i Gildę z Rigoletta Verdiego, Hannę ze Strasznego dworu Moniuszki, Lakme z opery pod tym tytułem Delibesa, Cho-Cho San z Madamy Butterfly i Mimi z Cyganerii Pucciniego po walc Caton z Casanovy Różyckiego. Każda z nich to dopracowana w każdym szczególe prawdziwa kreacja artystyczna, bo Jadwiga Romańska jak mało która śpiewaczka samym głosem potrafiła doskonale oddać w nagraniu sytuację sceniczną, w jakiej znajdowała się odtwarzana przez nią postać. Najlepszym tego przykładem mogą tu być dwie arie Violetty, pełna wzburzenia i namiętności E strano! z I aktu Traviaty i przejmująco smutna aria żegnającej się z życiem bohaterki z III aktu opery.

Każda z tych arii wzrusza, każda też daje wiele materiału do przemyśleń. Rzadko się zdarzają tak krystalicznie piękne głosy jak ten, którym przez dziesiątki lat urzekała królowa krakowskiej sceny operowej, ale sam głos to dar losu. Ważne, co się z tym darem pocznie. Słuchając płyty, śmiało powiedzieć można, że Jadwiga Romańska głosem władała iście po mistrzowsku. Z tych nagrań można się uczyć nie tylko legata, które dla większości dzisiejszych śpiewaków to terra incognita, ale i frazowania, gospodarowania oddechem, niuansowania dynamiki itp., itd., a przede wszystkim dyscypliny i artystycznej pokory. Te cechy charakteryzujące sztukę Jadwigi Romańskiej sprawiały, że każda jej interpretacja była szlachetna i prawdziwa.

**

Spotkanie z prof. Jadwigą Romańską, towarzyszące Festiwalowi Muzyki Polskiej, odbędzie się na Dużej Scenie Opery Krakowskiej w sobotę o godz. 15. Wezmą w nim udział także m.in.: Bożena Zawiślak-Dolny, Iwona Socha, Andrzej Biegun. Bezpłatne wejściówki na "Świat opery według Jadwigi Romańskiej" dostępne w kasie opery.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji