Artykuły

Refleksja nad "Płcią przeciwną"

"Płeć przeciwna" w reż. Marka Rębacza w Teatrze Niepoprawnym. O premierze w Przemyślu pisze Monika Kamińska w Super Nowościach.

Piątkowa (18 bm.) premiera "Płci przeciwnej" Marka Rębacza z udziałem gwiazd - Zofii Merle i Marka Perepeczko - przyciągnęła tłum do sali widowiskowej Zamku Kazimierzowskiego. Spektakl wystawiony z okazji Światowego Dnia Teatru przypadającego na 27 marca, z powodu świąt wielkanocnych w tym terminie, odbył się nieco wcześniej.

Przezabawna komedia, w której autor obnaża bezlitośnie wady obu płci, ich niedoskonałości i problemy w porozumiewaniu się wywoływała salwy śmiechu na widowni. Znakomite kreacje stworzyli Z. Merle i M. Perepeczko, którzy w sztuce są parą przypadkowych pozornie ludzi "po przejściach" spotykających się w lesie w pobliżu cudownego źródełka w niecodziennych okolicznościach.

Podczas rozmów obojga, którzy przez dłuższy czas nie widzą się i nie mają pojęcia o prawdziwym celu wizyty drugiego na leśnej polanie. Aluzje do współczesnego świata polityki i mediów, a także ukazanie w krzywym zwierciadle roli współczesnej kobiety i mężczyzny ubawiło publiczność niemal do łez.

Zofia Merle, jako prawdziwa wyzwolona kobieta, zręcznie manipuluje pewnym siebie, a jednocześnie słabym i przekonanym o swym sprycie mężczyzną. Oboje starają się ukryć prawdziwy cel swej "pielgrzymki" do źródełka, a gdy okazuje się, że oboje są specami od "mokrej roboty" i czekają na tę samą osobę, która w dodatku nie pojawi się na polanie, pomimo różnic w podejściu do ról panów i pań w społeczeństwie, decydują się na wspólną pracę. Ona w roli ochroniarza, on w roli niani. To niekonwencjonalne rozdzielenie ról, które zwyczajowo przypadają odwrotnie, jest potraktowane z dużym przymrużeniem oka.

Sztuka z pewnością może rozbawić, ale i skłonić do refleksji nad swoistą zamianą ról kobiet i mężczyzn w życiu nie tylko zawodowym, ale i rodzinnym. Taki też był zamysł autora komedii Marka Rębacza, jak ujawnił nam w rozmowie tuż po spektaklu.

***"

Wspomniał pan, że Przemyśl to dla pana szczególne miasto...

- O tak! Od kiedy w 1999 roku powstał Teatr Niepoprawny, jeździmy tu właśnie i zawsze jesteśmy przyjmowani rewelacyjnie. Przemyska publiczność jest szczególna - ciepła i żywiołowa.

Skąd pomysł na "Płeć przeciwną" ?

- Z życia. Coraz częściej obserwujemy zamianę ról w społeczeństwie. Kobiety są coraz bardziej "męskie" - twarde, bezkompromisowe, wręcz brutalne życiowo i stoją w opozycji do niewieściejących, mających coraz mniej pewności siebie mężczyzn.

To śmieszy...

- To śmieszy, ale i niepokoi. Nie chodzi o konwencję czy narzucanie ról jakby "odgórnie", ale o to, że w niektórych przypadkach sytuacja jest naprawdę tak paradoksalna, jak w tej komedii. Może to i śmieszne, ale przeraża.

"Płeć przeciwna" ma być przestrogą i przesianiem dla tych, którzy w zamianie ról widza jedynie postęp i równouprawnienie?

- Ta sztuka miała ukazywać paradoks i ukazuje go. Skoro widzimy w krzywym zwierciadle komedii, że coś jest śmieszne, może dostrzeżemy to i w życiu.

Dziękuję za rozmowę i ... sztukę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji