Artykuły

PREMIERA TEATRALNA. Od dzisiaj w Kochanowskim

Obrzydliwy ten "Tumor Mózgowicz"... Seksizm, rasizm, "scjentyzm". Bełkot, po trzykroć bełkot. Cóż ludzie w tym widzą? "Czystą Formę"? Wesoły burdel rodzinny w zakładzie psychiatrycznym. Teatr Witkacego. W świecie szaleństwa, obłędnych wizji, mordów i kopulacji Tumor Mózgowicz, wnuk Króla Ubu, bohater Witkiewicza, "ohydna kukła", jest na swoim miejscu - pisze o sztuce opolski krytyk teatralny Zbigniew Bitka.

Dlaczego właśnie Witkacy? Już raz się z nim zmierzyłem - mówi reżyser przedstawienia Jan Nowara.

- Z dwóch jednoaktówek zrobiłem spektakl "Mątwa-Pragmatyści". Była to fascynująca przygoda intelektualna. Witkacy odrywa sztukę od rzeczywistości. W sztukach Witkacego tkwi niesamowite poczucie humoru, rodzaj groteskowej zabawy. Z pomysłem "Tumora" nosiłem się dwa lata. Witkacego uważam za myśliciela, który wciąż ma jeszcze wiele do powiedzenia. Mobilizuje on do szukania sensu życia, odrywa od szarości.

Nowara pokrótce opowiada treść:

- Jest to historia genialnego matematyka, nazywanego "Księciem liczb", który wściekle pragnie być artystą, chce tworzyć. Do obłędu doprowadza go również demoniczna dziewczynka - Izia. Pragnie jej tak samo "wściekle", jak i sztuki. Dochodzi do wniosku, że sama genialność nie wystarcza. Każdemu potrzebna jest dusza, a do tego potrzebne jest tworzenie. Wielkie pożądanie sztuki wiąże się z pożądaniem miłosnym.

Znajdziemy tu szalone namiętności, różne warianty związków męsko-damskich, zarówno uczuciowych, jak i bezuczuciowych.

- Dlaczego zdecydowałem się na konwencję musicalu? Muzyka szczególnie wyraża duszę. Sam jako widz gorąco przyjmuję takie przedstawienia, na których aktor gra, a jednocześnie wyśpiewuje duszę.

Postaci jest więcej niż wierszy, więc Nowara poszukał w innych utworach Witkacego wierszy, które pasują do bohaterów ze sztuki. Część z nich musiał kompilować z gąszczu utworów. Teksty są prowokacyjne i trudne. - Jestem bardzo zadowolony z realizacji. Tak świetnego zespołu śpiewającego nie ma chyba żaden inny teatr. Muzykę skomponował Tomasz Bajerski, on również zagra na fortepianie. W tytułowej roli zobaczymy Dariusza Siatkowskiego. Na pewno pamiętamy go ze wspanialej kreacji w "Koglu-moglu" i "Galimatiasie". Darka pamiętałem z czasów, gdy byłem krytykiem literackim. Zadzwoniłem do niego, zgodził się bez wahania. Okazało się, że rolę zna już w dużej części, gdyż grał ją jeszcze w szkole teatralnej w Krakowie. Została mu ona w sercu.

Siatkowski wniósł wiele energii do zespołu. Próby trwały zaledwie pięć tygodni.

Sztuka zgłoszona została do Wrocławskiej Gali, a muzyka została rozesłana do wszystkich rozgłośni radiowych.

"Pozostaje MÓZG. Chory mózg - tumor to przecież rak, guz. Tumor Mózgowicz to personifikowana jednostka chorobowa. W jednej ze swoich prac teoretycznych o "Czystej Formie" w teatrze Stanisław Ignacy Witkiewicz użył obrazowego porównania, pisząc o "mózgu wariata na scenie", którego oglądanie stać się może "wehikułem" dla przeżycia Dziwności Istnienia. Może się stanie" -pisze Bitka.

Sobotnią premierę poprzedzi piątkowa próba generalna, którą będą mogli oglądać studenci za 2 zł. Jeśli będzie ładna pogoda, opolan zaskoczą na niebie hologramy z logo teatru i nazwą przedstawienia.