Kobiety hrabiego Almavivy
Po paru latach nieobecności wraca do Opery Bałtyckiej w nowej wersji inscenizacyjnej słynna opera Mozarta "Wesele Figara". Premiera spektaklu w reżyserii Marka Weissa, pod kierownictwem muzycznym Jose Maria Florencki, już w sobotę.
"Lenozze di Figaro", czteroaktowa opera komiczna z muzyką Mozarta i librettem Lorenzo da Ponte'a stworzonym na podstawie sztuki Pierre'a Beaumarchaisa z 1784 r, to jedno z arcydzieł w dziejach muzyki. Opowiada o losach sprytnego fryzjera, opisanych później w "Cyruliku sewilskim" Rossniego. Frant ów zostaje zarządcą dóbr swego pana - hrabiego Almavivy - któremu niegdyś pomógł zdobyć żonę, piękną Rozynę. Kiedy gorące uczucie hrabiego przygasa, arystokrata zwraca swój wzrok na pokojówkę Zuzannę, co wywołuje lawinę podsycanych przez Figara intryg. Gdański spektakl przygotowany został w koprodukcji z Operą Wrocławską. Premiera odbyła się w dolnośląskim teatrze 30grudnia. Dzieło geniusza z Salzburga w tej samej wersji inscenizacyjnej, w identycznej scenografii (Małgorzata Słoniowska), zobaczymy teraz w Gdańsku. Inna będzie natomiast obsada wykonawcza. Dzieło Mozarta w wykonaniu orkiestry, chóru POB oraz znakomitych solistów poprowadzi Jose Maria Florencio, zastępca dyrektora ds. artystycznych w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Reżyser przedstawienia Marek Weiss, a zarazem dyrektor POB nie realizuje "Wesela Figara" zwyczajowo - jako typowej farsy. - Zależało mi na uwydatnieniu w operze tej ciemnej strony księżyca, charakterystycznej dla dzieł Mozarta i być może istotniejszej niż dominująca w jego muzyce radosna nuta, "Weselu Figara" to według mnie gorzka wiedza na temat ułudy seksualnych rozkoszy. Po grudniowej premierze we Wrocławiu, opinie na temat inscenizacji Marka Weissa wśród krytyków były podzielone. Pozostaje reżyserowi, wykonawcom, a także publiczności życzyć, by gdański spektakl okazał się interesującym studium relacji damsko-męskich.
