Wrocław. Podwójny Klata w Polskim
Końcówka bieżącego roku jest dla Jana Klaty okresem wyjątkowo wytężonej pracy artystycznej. A w Teatrze Polskim dwie jego sztuki w repertuarze.
Pierwsza z nich to "Kazimierz i Karolina", kolejne z nieoczywistych odczytań klasyki u Klaty. Sztuka austriackiego dramaturga Ödöna von Horvátha, jak i pozostałe utwory autora, jest interpretowana jako świadectwo drobnomieszczańskich postaw wobec kiełkującego faszyzmu, swoisty dokument austriackiej tożsamości tuż sprzed anszluzu. Klata w tekście z 1932 roku dostrzegł jednak dość aktualne konotacje. Dlatego też zmienił scenerię całości, z bawarskiego święta Octoberfest na współczesną galerię handlową. Jak przyznał w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej": szukam w bohaterach, którzy się ranią, siebie. A w społeczeństwie moich uprzedzeń, poczucia wyższości w stosunku do kogoś, przeświadczenia o lepszej wrażliwości estetycznej czy znajomości świata.
Premiera "Kazimierza i Karoliny" odbyła się 23 października na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego. W rolach tytułowych występują Marcin Czarnik i Anna Ilczuk, a scenografię przygotował Mirek Kaczmarek. W najbliższym czasie sztukę będzie można zobaczyć w dniach 29- 30 grudnia oraz 3-8 stycznia. Tymczasem Scena na Świebodzkim przygotowuje się do drugiej z nowych inscenizacji Klaty
Spektakl "Utwór o Matce i Ojczyźnie" powstał na kanwie kontrowersyjnej publikacji Bożeny Keff, nominowanej do nagrody Nike 2009. Autorka w relację między matką a córką, wpisała nie tylko toksyczne, rodzinne opresje, ale i bagaż historyczny, związany z tematyką Holokaustu. Sztuka o traumie przetrwania wojennej hekatomby i jednoczesnego wyzwalania się spod jarzma pamięci o niej, będzie dla Klaty sporym wyzwaniem formalnym. Keff stworzyła bowiem dzieło bez ram gatunkowych, w dodatku wypełnione obrazoburczą treścią.
