Artykuły

Warszawa. "Szosa Wołokołamska" na WST

Na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych w tym roku mamy okazję zobaczyć dwa spektakle młodej reżyserki i aktorki Barbary Wysockiej. We wtorek 5 kwietnia pokazana będzie jej wrocławska "Szosa Wołokołamska".

Tekst Heinera Müllera dotyczy konkretnych wydarzeń historycznych. Druga wojna światowa. Rozstrzelanie dezertera podczas beznadziejnej kampanii pod Moskwą. Czasy NRD. Niemieckie rozliczenia lat 60. Barbara Wysocka wydobywa jednak z "Szosy Wołokołamskiej" coś więcej: traktat o upokorzeniu przez system. Nieważne, czy chodzi o totalitarny reżim polityczny, codzienność biurokratów, czy zbiorowy bunt pokolenia. Efekt jest najczęściej taki sam - wstyd i strach.

Bohaterowie, doświadczający kolejnych zwrotów historycznych, nie potrafią wyzbyć się poczucia hańby za to, że o najważniejszych momentach w ich życiu zadecydowały siły zewnętrzne. Ich wstyd bywa nieuświadomiony, ale odbija się w ciałach i w języku. Trzej aktorzy (Adam Cywka, Rafał Kronenberger, Adam Szczyszczaj) obsesyjnie powtarzają fragmenty tekstu, pozwalają, by przytłaczały ich projekcje, ponosił ryt muzyki. Czepiają się mebli i fragmentów scenografii, jakby ich własne ciała nie miały kształtu, wymagały formy, protezy, podpórki. Póki opowieść dotyczy czasów wojny, bezskutecznie usiłują wypełnić rolę bohaterów. Przebijają się przez wyświetlane w tle obrazy działań wojennych, jak przez zasieki wroga. Zaraz jednak wczołgują się pod biurka, chronią się za zamarzniętymi końskimi cielskami. Gdy "w czasach pokoju" wszyscy zamienią się w urzędników o przetłuszczonych włosach, stanie się jasne, że od początku byli bez szans. Przyrastają do własnych stanowisk pracy, giną na rozkaz idiotów, od własnych synów słyszą oskarżenia o tchórzostwo. Historia dopędziła ich i zamiast zmiażdżyć - oszpeciła, upokorzyła, zmieniła w swoich sekretarzy. Kolejne pokolenia mogą nie znać traum, przez które przeszli poprzednicy, ale dzielą ich rozdygotanie, niepewność, ból. Pamięć przenosi się jak choroba i wyniszcza. "Szosa Wołokołamska" jeden z tych spektakli Barbary Wysockiej, w którym najsilniej dochodzą do głosu emocje. To energetyczne, intensywne widowisko, w którym gęstość muzyki i projekcji, bliskość aktorów daje namiastkę tego ekscytującego, choć zdradliwego uczucia, gdy kontrolę nad naszym życiem przejmuje coś potężnego i nieznającego sprzeciwu.

"Szosa Wołokołamska" Heiner Müller, reż., scen., opracowanie muz. Barbara Wysocka, występują: Adam Cywka, Rafał Kronenberger, Adam Szczyszczaj, premiera 30 września w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Warszawskie pokazy - wtorek (5 kwietnia) o godz. 17 i 20.30 w Teatrze Polskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji