Artykuły

Warszawa. Pokaz filmu "Grotowski - Flaszen" w IT

Dokument "Grotowski - Flaszen" zrealizowała Małgorzata Dziewulska - wybitna znawczyni teatru, eseistka, reżyser teatralny, aktorka, ale nie filmowiec. Ten brak rutyny dał świetny rezultat. Pokaz specjalny filmu "Grotowski - Flaszen" z udziałem Ludwika Flaszena i reżyserki - sobota, Instytut Teatralny, ul. Jazdów 1, godz. 17.

Udało jej się stworzyć wraz z operatorem Jackiem Petryckim kino pełną gębą, niemające nic wspólnego z telewizyjnymi filmami o wielkich artystach, czyli zlepkiem pozbieranych wypowiedzi.

Laboratorium Grotowskiego nie było teatrem do oglądania. Nie "wystawiali" sztuk, nie robili teatru - wspólnie z widzami uczestniczącymi w spotkaniu odprawiali "ceremoniał teatralny", który był prowokacją, magicznym obrzędem, liturgią i bluźnierstwem zarazem, częścią jakiejś drogi. Ten film także jest spotkaniem. Trwa 55 minut. W tym czasie mija dzień, wieczór, noc. Jak wiele udało się powiedzieć o zjawisku Grotowski, dając poczucie, że po prostu, trochę bezładnie snujemy się po Wrocławiu w towarzystwie najbliższego współpracownika Grotowskiego, jednego z najprzenikliwszych umysłów swego czasu, autora książki "Grotowski Apocalypsis cum figuris " - mówi z szelmowskim uśmiechem.

Jak o tym wszystkim mówić w świecie odczarowanym? Na Rynku wrocławskim podczas kulminacji Roku Grotowskiego w piwnych barach bawi się tłum, a na wielkim ekranie lecą sceny z Teatru Laboratorium, miota się półnagi Książę Niezłomny, Ryszard Cieślak, jak Chrystus w białej przepasce. To, co było kiedyś niedostępnym misterium, na które pielgrzymowano z całego świata, i największą herezją, którą wyklinano z ambony, zostało w ten wieczór wywleczone na billboardy, przemieszane z reklamami. Oto zderzenie dwóch epok: peerelowskiego ubóstwa i raju konsumpcji; kultury opartej na bezpośrednim spotkaniu ludzi i na elektronicznej obecności za pośrednictwem ekranu i komputera.

Na świecie powstawały różne dokumenty o Grotowskim, ale tu udała się rzecz nadzwyczajna - przywołanie ducha. Grotowski okazuje się potrzebny jako guru nieortodoksyjnego, niekościelnego sacrum. Flaszen mówi o Grotowskim jak o poszukiwaczu Człowieka Silnego, toczącym walkę ze słabością, zarówno swoją własną, jak i zbiorową, polską, wychodzącym poza odwieczną logikę grzechu i odkupienia.

Kiedy słychać nagranie jego głosu: "My przemy ku narodzinom czegoś, czego jeszcze nie było", ma się wrażenie, że to mówi ktoś podobny do Mickiewicza, czy Wyspiańskiego, ich kontynuator. Widać go w filmie tylko przez kilka chwil, ale czuje się przepływ jego energii. Kiedy zobaczymy ten film w TVP Kultura?

Pokaz specjalny filmu "Grotowski - Flaszen" z udziałem Ludwika Flaszena i reżyserki - sobota, Instytut Teatralny, ul. Jazdów 1, godz. 17.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji