Artykuły

Efektowny popis taneczny

"Po godzinach" w choreogr. zespołu Teatru Tańca Zawirowania z Warszawy. Pisze Aleksandra Galus w portalu poznan.dlastudenta.pl.

W trackie trwającego w Poznaniu IV Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca można było się przekonać, jak wielkie są możliwości tańca i w jak ciekawy sposób przedstawiły to teatry europejskie. Na scenie Teatru Ósmego Dnia nie zabrakło także polskiego Teatru Tańca, dającego popis swoich ogromnych możliwości.

"Zawirowania" ["Po godzinach" - przyp. red. e-teatr.pl] są propozycją teatralno-taneczną polskiego Teatru Tańca [Teatru Tańca Zawirowania - przyp. e-teatr.pl]. Spektakl ten był całkowicie odmienny od pozostałych sztuk granych w Teatrze Ósmego Dnia w Poznaniu w ramach IV Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca.

Zaskoczył publiczność nie tylko efektownym popisem tanecznym, ale także wielowątkowością i wielopłaszczyznowością problemów międzyludzkich, zamkniętą ostatecznie w jedną spójną całość. Wrażenie wielowątkowości dało nie tylko wprowadzenie na scenę czterech tancerzy-aktorów, ale także konsekwentne włączanie lub wyłączanie ze zdarzeń poprzez wycofywanie ich w tył sceny. Artyści wysuwali się lub znikali w ciemnościach zupełnie jak postaci gier komputerowych, które w początkowym etapie wybieramy do dalszej gry. Bity nowoczesnej muzyki dodatkowo wzmacniały to wrażenie cyberprzestrzeni, w której mogliby poruszać się tancerze. Jednak to tylko wrażenie, ponieważ rzecz dzieje się w życiu realnym, gdzie świat, dźwięki i ruch są całkowicie prawdziwe.

Zmieniające się nieustannie światła z białych na niebieskie, z niebieskich na żółte, z żółtych na czerwone dodatkowo podkreślały stany emocjonalne i duchowe postaci, nadbudowując także zaplecze fabuły. Kiedy scena robiła się niebieska, atmosfera stawała się zimna, a postacie nieco zdystansowane wobec siebie. Gdy zaś scenę przyćmiewał strumień ciepłej czerwieni, postaci zbliżały się do siebie, nawet w sposób cielesny. Nie brakowało scen miłosnych (a nawet erotycznych), jak i scen pełnych agresji i emocjonalnego wzburzenia. Zarówno sceny miłosne, jak i sceny bijatyk okazywały się idealnym połączeniem harmonii tańca z mową ciała. Uzewnętrzniały w każdym przypadku najbardziej podstawowe namiętności, jakie rządzą życiem intymnym człowieka. Podobnie jak w przypadku spektaklu francuskiej grupy Compagnie Trajectoire, po raz kolejny przekonaliśmy się o tym, jak wielkie są możliwości ludzkiego ciała i jak nieograniczone są zdolności tańca do przekazywania trudnych historii przy jego pomocy.

"Zawirowania" ["Po godzinach" - przyp. e-teatr.pl] to dynamiczna opowieść o przypadkach, a i wręcz wypadkach życia codziennego. Można by równie dobrze wyobrazić sobie, że wszystkie te zdarzenia miały miejsce w ciągu jednego dnia, w jednym tylko biurze. Postaci wchodzą na scenę ubrane w marynarki, siadają na obrotowych krzesłach, a na koniec wychodzą, zarzucając na ramię marynarki. Zupełnie tak, jakby wychodziły z biura. Oczywiście, przyjmując taką interpretację, trzeba założyć, że nie wszystkie zdarzenia działy się dosłownie. Mogły przecież odbywać się w sferze myśli i wyobraźni. Nierzadko przecież kłócimy się ze współpracownikiem albo flirtujemy, wyobrażając sobie jednocześnie odpowiednie do takiego scenariusza sceny. Jestem przekonana, iż ten, kto ominął "Zawirowania" ["Po godzianch" - przyp. e-teatr.pl] naprawdę powinien szczerze żałować.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji