Warszawa. Los Le Madame wciąż niepewny
Czy klub Le Madame, jedno z najbardziej cenionych miejsc na mapie kultury niezależnej, będzie mógł zostać w lokalu przy Koźlej 12? Urzędnicy do tej pory nie podjęli w tej sprawie żadnej decyzji. Zdążyli za to cofnąć właścicielom klubu zezwolenie na sprzedaż alkoholu
Kurki w Le Madame na razie nie zostały zakręcone, bo właścicielom klubu przysługuje prawo odwołania się od decyzji urzędników z ratusza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Mają na to dwa tygodnie. - Jeśli SKO nie uzna naszych racji, będziemy musieli zamknąć Le Madame. Dzięki sprzedaży alkoholu możemy finansować naszą działalność kulturalną. Z samych biletów na spektakle nie damy rady się utrzymać - mówi Krystian Legierski, szef Le Madame.
Dodaje, że to już trzecia taka decyzja ratusza wydana w trakcie półtorarocznej działalności klubu. Urzędnicy powrócili do zarzutów, które stawiali właścicielom Le Madame w styczniu zeszłego roku. Chodzi o to, że wspólniczka Legierskiego (na nią wystawione jest zezwolenie na sprzedaż alkoholu) rozwiązała spółkę cywilną. Urzędnicy, powołując się na przepisy, stwierdzili, że w związku z tym wygasło jej zezwolenie na sprzedaż alkoholu. - Poprzednim razem SKO uznała te zarzuty za bezpodstawne i oddaliła je - mówi Legierski.
Bardziej palący problem to przyszłość Le Madame. Z końcem kwietnia mija termin odroczonej do końca kwietnia eksmisji. Urzędnicy mieli ponad miesiąc na podjęcie decyzji. Postanowili też rozpisać konkurs na pomieszczenia w kamienicy. Aby uniknąć takiej procedury, Le Madame w przekształciło się w tym czasie w organizację non profit.
- Urzędnicy obiecywali pomoc i błyskawiczne rozpatrzenie sprawy, ale żaden nie miał do tej pory czasu spotkać się ze mną. Nie ma też mowy o lokalu zastępczym, który nam obiecywano - mówi Legierski.
Anna Bieńkowska, rzecznik urzędu Śródmieście, nie chciała rozmawiać na ten temat. - Wciąż pracujemy nad podziałem lokali w kamienicy - stwierdziła wymijająco. Jak się dowiedzieliśmy od Lucjana Bełzy, szefa biura bezpieczeństwa, dziś rano mają się spotkać urzędnicy z ratusza i śródmiejskiego urzędu, by rozmawiać o przyszłości Le Madame.
