Triumf boga mordu
"Bóg mordu" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Zdzisław Niemiec w Kronice Beskidzkiej.
Wystawiając "Boga mordu", bielski Teatr Polski wyprzedza szykowaną na sierpniowy festiwal w Wenecji premierę filmu Romana Polańskiego, zrealizowanego na podstawie tej sztuki. To komedia o dwóch parach małżeńskich, z dwoma wybitymi zębami 11-letniego dziecka w tle. Autorką tego scenicznego hitu ostatnich lat jest Yasmina Reza, francuska pisarka, aktorka i celebrytka, której jedna z wcześniejszych sztuk gościła już na deskach Teatru Polskiego. A teraz można obejrzeć najnowsze sceniczne dzieło Rezy, opatrzone znakiem jakości przez prestiżowe sceny Europy i nowojorskiego Broadwayu, gdzie "Bóg mordu" już zdążył odnieść sukces. Sztuka może podobać się pod każdą szerokością geograficzną wszędzie tam, gdzie istnieje mniej lub bardziej zamożna klasa średnia, złożona choćby z adwokatów, ubezpieczycieli, sklepikarzy, hurtowników, czy intelektualistów o ekologicznym zacięciu, pragnących zbawić świat. Nie brakuje ich także na Podbeskidziu, a o nich między innymi jest ta śmieszno-gorzka komedia.
Gdy syn jednego z małżeństw, ludzi zamożnych, acz prostolinijnych, wręcz nieco nieokrzesanych (w tych rolach Grażyna Bułka i Adam Myrczek), wybija zęby rówieśnikowi, synowi wysublimowanych intelektualistów (Anna Guzik i Grzegorz Sikora), obie pary próbują załagodzić konflikt i dojść do zgody. Ale do głosu dochodzi ów bóg mordu, towarzyszący ludzkości - jak mówi jeden z bohaterów sztuki - od zawsze. Piękny dzień pojednania zamienia się w pasmo smutno-śmiesznych awantur każdego z każdym. Reza bezlitośnie odziera swych bohaterów z masek, jakie noszą na pokaz. Odsłania to, co skrywają pod zasłoną pozy i dobrego wychowania. Zręcznie balansuje między zjadliwym humorem a drapieżną wiwisekcją charakterów czwórki bohaterów.
"Bóg mordu" to idealna szansa na kameralny koncert gry aktorskiej. Bielscy artyści pod wodzą reżysera Grzegorza Chrapkiewicza wypadli w nim bardzo sprawnie. Teatr Polski kończy jubileuszowy 120 sezon artystyczny w bardzo dobrej formie.
