Artykuły

Galopada z Pantagruelem

"Opowieści gargantuiczne" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze UG w Gazecie Częstochowskiej.

Powieść Franciszka Rabelais'ego "Gargantua i Pantagruel", jeden z prekursorskich, ale już w pełni dojrzały, owoc francuskiego renesansu, była dla Andrzeja Sadowskiego kanwą do scenariusza "Opowieści Gargantuicznych", kolejnego przedstawienia, przygotowanego przez częstochowski teatr.

Z ponad 700 stronicowego dzieła, składającego się z pięciu ksiąg, wybrano wątki, które, w zamyśle częstochowskich adaptatorów, w kalejdoskopowym rytmie mają przybliżyć, na przykładzie francuskiej społeczności, czasy renesansowego przełomu. Powieść Rabelais'ego w barwny i rubaszny sposób opisuje życie dwóch olbrzymów: Gargantui i Pantagruela - ich niekończące się uczty, żarty, fortele, pojedynki, bitwy, filozoficzno-teologiczne dysputy. Pierwsza księga poświęcona jest młodości Gargantui, druga - jego synowi Pantagruelowi. Trzy kolejne, to opis długiej podróży Pantagruela i jego przyjaciela Panurga do wyroczni Boskiej Flaszy, nawiązujący do podróży Odyseusza.

W całym dziele dominuje zasada umiłowania życia pod wszelkimi jego postaciami - fizycznymi i duchowymi - w myśl idei "czyń, coc się podoba", propagowanej przez klasztor Telemski. Zadośćuczynianie wszystkim wymaganiom natury Rabelais ukazuje niezwykle realistycznie, dynamicznie i swobodnie, częstokroć w obsceniczny sposób. Nie stroni od wymyślnych epitetów, wulgaryzmów, naturalistycznych, wręcz ekshibicjonistycznych opisów ludzkich, fizjologicznych zachowań. Stąd jego dzieło to kłębowisko różnych kształtów, ruchu, krzyków, bezustannej artykulacji i gestykulacji. Ten pozornie niczym nie skrępowany obraz, parodystyczny i satyryczny, skrywa jednakże wyraziste przesłanie. To nowa, renesansowa koncepcja człowieka - tzw. światłego, otwartego na poznanie i doświadczenie i nowe tym samym ideały wychowawcze. Stąd Pantagruel zdobywa szeroką wiedzę, uczy się języków, zwiedza i poznaje świat. Z drugiej strony Rabelais nie pomija też innych stron ludzkiej natury; ośmiesza gwałtowność, niesprawiedliwość, skłonność do bójek, wojen; w powieści awanturniczemu królowi Żółtkowi przeciwstawia króla miłującego pokój, dążącego do mediacyjnego rozwiązywania konfliktów. Wskazuje również na wartość ludzkiego wysiłku. Walka i praca nie są dla niego niedoskonałością i cierpieniem, ale życiem dającym radość.

Co udało się reżyserowi sztuki - Katarzynie Deszcz - oddać z ducha powieści Rabelais'ego? Z pewnością: dynamizm postaci i galopadę akcji, rubaszność i pochwałę człowieka radosnego, wolnego od ograniczeń. "Gargantua i Pantagruel", jak to zauważa Katarzyna Deszcz, jest wspaniałym wyzwaniem reżyserskim i aktorskim, ale częstochowska realizacja została, być może świadomie, spłycona - gdzieś zatem umyka filozoficzny sens przesłania Rabelais'ego. Pozostają: zabawa, wygłupy, wulgaryzmy i komizm" sytuacyjny. Niestety, bez głębszego "wtajemniczenia" widz tylko to dostrzeże. Jeżeli takie były założenia twórców, to z pewnością "Opowieści..." spełniają swoją rolę. Przecież i premierowej widowni udzielał się nastrój śmiechu i zabawy...

A jak, z tak trudnym tekstem, w którym pełno wymyślnych, ale i bogatych znaczeniowo określeń: Kwinta Essensja, Entelechia, wyspa Papfigów, Kaźnia Spaśnych Kotów, etc., uporali się aktorzy? Tempo narracji, dynamika scen od siódemki aktorów, odtwarzających ponad 30 postaci wymaga niezwykłego zdyscyplinowania, a przede wszystkim szerokiego spektrum umiejętności - od pantomimy i tańca, po dykcję i śpiew. Tego, niestety, chwilami zabrakło. Nie mniej aktorzy: Iwona Chołuj, Teresa Dzielska, Sebastian Banaszczyk, Waldemar Cudzik, Bartosz Kopeć -gościnnie, Adam Łoniewski, Antoni Rot i Robert Rutkowski, jako zespól wypadają dobrze. Ikry i aktorskiego wyrobienia nie brakuje nowemu "nabytkowi" naszego teatru - Adamowi Łoniewskiemu. Pantagruel w jego wykonaniu to miejscami majstersztyk; aktor umie się poruszać na scenie, przyciągnąć uwagę widza i zagrać rolę z wyczuciem postaci, oddając jej osobowość. Zaletą spektaklu jest muzyka Kazimierza Pyzika, doskonale wkomponowana w klimat spektaklu.

Dla Rabelais'ego człowiek to istota kompletna: z jednej strony czysto fizjologiczna - pijąca, jedząca, trawiąca; z drugiej - z namiętnością oddająca się zdobywaniu wiedzy, nauce, odkrywaniu świata. Między tymi komplementarnymi wartościami rozpięte jest dzieło "Gargantua i Pantagruel ". W częstochowskim spektaklu ze zdecydowanym akcentem na te pierwsze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji