Artykuły

Usługi religijne

Rynek usług religijnych ciągle się nie nasycił. Kościelny boom inwestycyjny jest zatem czymś oczywistym - "usługi religijne" opodatkowane przecież nie są - pisze w felietonie dla e-teatru Witold Mrozek.

Plany zagospodarowania przestrzennego, podobnie jak plany pięcioletnie i wszelkie inne plany, należą do sztafażu epoki słusznie minionej. Nic więc dziwnego, że np. w takim Gdańsku na terenie działki planowo przeznaczonej na obiekty usługowe, postawić można kościół. Widocznie tak zadecydował rynek - uniwersalne narzędzie zaspokajania ludzkich potrzeb. Widocznie Nic też dziwnego, że parafia zapłaci za działkę ledwie jedną setną jej wartości - nie ma czegoś takiego, jak obiektywna "wartość", towar jest wart tyle, ile ktoś za niego zapłaci. A skoro tak poważny inwestor, jak Kościół katolicki, oferuje taką a nie inną stawkę...

Właśnie - inwestycje. Jak wszyscy pamiętamy z felietonów Gadomskiego i wywiadów z Balcerowiczem, najlepiej rozwijają się te dziedziny gospodarki, których państwo nie obciąża podatkami. Kościelny boom inwestycyjny jest zatem czymś oczywistym - "usługi religijne" opodatkowane przecież nie są. Można więc spojrzeć na taką parcelę pod kościół jak na specjalną strefę ekonomiczną - samorząd przekazuje grunt na preferencyjnych warunkach, inwestor zaś błyskawicznie rozkręca interes. To takich właśnie stref potrzebują nasze miasta. Więcej czarnych wysp na planach zagospodarowania przestrzennego - to silniejsza Polska, zielona wyspa na mapie Europy.

Co mnie dziwi? Rada miasta odebrała prezydentowi Gdańska możliwość tworzenia nowych kościelnych specjalnych stref ekonomicznych - nie może on już przekazywać kościelnej korporacji kolejnych gruntów z bonifikatą 99%. Co gorsza, za tym nieelastycznym rozwiązaniem głosowali podobno głównie młodsi radni liberalnej ponoć partii rządzącej. Dlaczego? Czy młody wiek oznacza brak znajomości podstawowych zasad ekonomii? A może znów do czystej rynkowej gry swoje brudne paluchy pcha polityka?

Radnym przypominamy - miasto jest od stwarzania dobrych warunków dla inwestorów, a nie od dbania o tzw. komunalny majątek. Księża - w zdecydowanej większości dobrze zarabiający single, coraz częściej pochodzący z wielkich miast - napędzają swoimi dochodami szereg segmentów gospodarki. Zwiększają konsumpcję i stwarzają nowe miejsca pracy. To od nich zależy, czy będziemy bogatsi - czy biedniejsi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji