Artykuły

W pogoni po galerii

Wyczuwa się negatywną ocenę współczesnego świata - szybkiego życia, ciągłej pogoni za niczym - o "Pasażu" Annas kollektiv prezentowanym na XXI maltafestival poznań pisze Agnieszka Serlikowska z Nowej Siły Krytycznej.

Północ. Poznański Stary Browar. Pasaż szachownica. Zgromadzonym w parku widzom ukazuje się czwórka tancerzy ubranych na czarno. Poruszają się po kwadracie, każdy według określonego schematu. Skojarzenie jest proste - oglądamy figury szachowe. Po chwili rozgrywka jest już zakończona - dawne figury walczą teraz o pierwsze miejsce w kolejce do drzwi Starego Browaru. W końcu udaje im się przejść. Szklane drzwi centrum handlowego zostają sprytnie wykorzystane jako multimedialne ekrany. Tancerze oglądają się w lustrach, ale wydają się w nich inni - pewniejsi, spokojniejsi, dumni. Wejście do środka budynku oznacza jednak dla nich kolejny bieg, tym razem wokół szachownicy wyrysowanej na podłodze Starego Browaru. Akcja staje się coraz bardziej dynamiczna, rozpaczliwy bieg tancerzy przenosi się na kolejne piętra budynku. Następuje zmiana świateł i na multimedialnych ekranach pojawia się obraz ruchomych schodów. Wyczerpani aktorzy leżą bezwładnie na poruszających się w rytmicznym tempie stopniach. Mijają ich ludzie. Po chwili stoją już na ostatnim piętrze, powoli podnosząc świetlne zdobycze. Przejście. W ruchomych drzwiach centrum handlowego bezwładnie kręcą się ludzie. W końcu wychodzą. W wyjściu wciąż pali się światło.

W moich oczach interpretacja spektaklu wydaje się prosta. Annas kollektiv konfrontuje sztukę i konsumpcję. W perfomansie wyczuwa się negatywną ocenę współczesnego świata - szybkiego życia, ciągłej pogoni za niczym. W tym biegu tancerzy każdy może zobaczyć siebie, swój strach przed przyszłością, monotonną teraźniejszością. Na myśl przychodzą analogie do pracy w wielkich firmach. Galeria handlowa może być przecież równie dobrze wielką korporacją. Tancerze walczą początkowo o dostanie się do niej, później o utrzymanie i awans. Wraz z kolejnym piętrem biegną coraz szybciej, coraz łapczywiej wspinając się w stronę złudnego szczęścia. Aż w końcu nie zostaje im nic tylko upadek z wyczerpania na ruchomych schodach kariery.

Równorzędnym bohaterem performansu jest Stary Browar. Wykorzystanie jego przestrzeni w połączeniu z multimedialnymi projekcjami, oświetleniem i niepokojącą muzyką wywiera duże wrażenie. Nocna prezentacja aury tajemniczości i niepewności. W poznańskiej przestrzeni świetnie odnajdują się również tancerze. Ich ruch - choć składa się głównie z powtarzających się sekwencji biegu - wydaje się w pełni przemyślany i dopracowany w każdym szczególe.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji