"Jeleń" i "Kynolog w rozterce"
Rzadko gości na tych łamach Teatr Wspomnień. Może szkoda? Dla porównań, dla pożytku, dla nauki, dla obejrzenia się wstecz - czasami warto go pooglądać uważnie. Przyjrzeć się - dokładniej.
Dwie jednoaktówki młodego Mrożka sprzedane w jednym programie jako humoreski na temat stosunku do zwierząt łączy... zoologiczna metafora. W teatrze tv, przypomnianym w II programie w środę 28.01 - łącznikiem dodatkowym jest wyrazistość aktorstwa. "Jeleń" to rzecz o zbiorowej hipnozie podlizu (jaki piękny jeleń, piękny, piękny - chociaż go naprawdę nie ma ...) Henryk Borowski w roli sparaliżowanego dziadunia, który prostodusznie stwierdza, że... nie widzi jelenia - jest kwintesencją nieefektowności wszelkiej" prawdy.
W drugiej humoresce "Kynolog w rozterce" - koncert gry: Michnikowski, Czechowicz, Fijewski i Elżbieta Czyżewska. Już choćby po to, warto było otworzyć II program telewizji. Czyżewska, której nie ma - strata dla aktorstwa polskiego ogromna. Fijewski, którego nie ma - teraz widać dopiero ile ciepła wnosił, jak bardzo ludzkie były jego postacie, osobiste jakieś...
"Kynolog w rozterce" to Mrożek wątpiący w jakąkolwiek bezinteresowność i jakąkolwiek równość grup społecznych. Partnerstwo przyjaciół koni, ptaszków i psów to partnerstwo gry o znokautowanie przeciwnika, gry wcale nie niewinnej...
Ale najgorzej wychodzą na tym zwierzęta, gdyby podstawić pod nie np. ideały ogólnoludzkie...
Spektakl wzruszał nieporadnością stosowanej ówcześnie techniki, ale imponował... zawartością myśli i ich skonkretyzowaniem aktorskim. Był ubogi, ale poprzeczkę dzierżył wysoko. Anno 1966 bywało to wcale często.